Za pomocą odpowiednich urządzeń laserowych lub lamp IPL można usunąć widoczne na skórze przebarwienia posłoneczne. Jednak – jak podkreśla dr Piotr Sznelewski, członek zarządu Polskiego Towarzystwa Medycyny Estetycznej i Anti-Aging – generalna zasada jest taka, że urządzenia mogą służyć tylko do terapii objawowej.
Jak tłumaczy dr Piotr Sznelewski leczenie przyczyn powstawania przebarwień nie jest możliwe, dlatego pozostają terapie objawowe. – Pacjent poza zabiegiem musi wdrożyć odpowiednie programy prewencji przed nadmierną ekspozycją na ultrafiolet – radzi. W grę wchodzi tu odpowiednia aplikacja kremów z filtrami, czy ograniczanie czasu przebywania na słońcu w okresie jego maksymalnego aktywności.
Laserowe usuwanie przebarwień
Dr Piotr Sznelewski wyjaśnia, że w wypadku gdy mamy do czynienia z poważnym stanem, głębokimi przebarwieniami (np. tzw. melazmą), wówczas pozostaje leczenie przyczynowe, chociażby poprzez podawanie substancji, które obniżają aktywność melanocytów i w jakimś stopniu stabilizują ich pracę.
– Podkreślam, że urządzenia można wykorzystać tylko do terapii objawowej widocznych przebarwień – przypomina Piotr Sznelewski.
Według niego dobrym rozwiązaniem w przypadku poważnych zmian są lasery Q-switch. – Charakteryzują się tym, że pracują w super krótkich impulsach, wytwarzają impulsy nanosekundowe – wyjaśnia Sznelewski. Jak tłumaczy tak krótki impuls wytwarza w tkance efekt fotomechaniczny, zwany też fotoakustycznym.
– Barwnik przebarwienia, duże skupiska melaniny, zostają rozdrobnione przez efekt fotomechaniczny i dzięki temu mogą zostać przy pomocy naturalnych procesów w skórze niwelowane – tłumaczy lekarz.
Radzi, by w przypadku przebarwień posłonecznych być bardzo ostrożnym z używaniem laserów o dłuższych impulsach. – Można bowiem sprowokować powstanie dodatkowych przebarwień – ostrzega.
IPL – tak, ale….
Dr Piotr Sznelewski podkreśla, że tylko w wypadku, gdy mamy do czynienia z siatką drobniutkich płytkich przebarwień, opisywanych jako tzw. fotostarzenie, można próbować używać wysokiej jakości lamp IPL z krótkim impulsem około 1-2 milisekundy, na pewno nie dłuższym niż 3 milisekundy.
– Nie wolno stosować serii impulsów – przestrzega lekarz. Jego zdaniem tanie urządzenia IPL, które wytwarzają tzw. tryb BURST mogą być niebezpieczne w terapii przebarwień. Dodaje, że jeżeli użyjemy IPL do terapii głębszych przebarwień, czy melazmy, możemy sprowokować tworzenie się nowych zmian na zasadzie mechanizmu powstawania tzw. przebarwień pozapalnych.
– Na to trzeba bardzo uważać – stwierdza Piotr Sznelewski. Jak tłumaczy jeżeli chodzi o zastosowanie IPL w terapii objawowej bardzo istotne jest, aby sprzęt wytwarzał odpowiedni przedział światła terapeutycznego.
– Jeżeli chodzi o przebarwienia, to zależy nam na tym, żeby było światło zielone, żółte, czerwień i bliska podczerwień, czyli przedział w granicach około 500-980 nanometrów – informuje dr Sznelewski. Radzi, żeby w przypadku zastosowania IPL, zawsze odpowiednio mocno chłodzić skórę przed zabiegiem, podczas zabiegu, a także po zabiegu.
– Jeżeli miałbym polecać, to w wypadku kiedy stosujemy IPL warto, żeby lekarz nałożył bezpośrednio po zabiegu, jednorazowo silny czynnik przeciwzapalny w postaci maści – dodaje dr Piotr Sznelewski.
Różne zmiany – inny sprzęt – inna cena
Marek Mindak, prezes Laser Projekt 2000 podkreśla, że ciemniejsze plamy na skórze mają bardzo różne pochodzenie (etiologię) i nie ma jednego lasera do ich usuwania. Według niego jeżeli chodzi o melazmę stosuje się ostatnio lasery impulsowe Nd:YAG małej gęstości mocy.
– Celem zabiegu jest zniszczenie melaniny bez niszczenia melanocytów i bez wywoływania stanu zapalnego, który sam jest generatorem przebarwień pozapalnych – wyjaśnia Marek Mindak. Jego zdaniem przebarwienia dają się stosunkowo łatwo zniszczyć różnymi laserami, jednak efekt jest niezbyt trwały, zmiany wracają.
– Na razie wszystko wskazuje na lepszy i dłużej trwający efekt metod nieinwazyjnych np. są doniesienia o trwałej efektywności żółtego światła lamp LED – zauważa Marek Mindak.
Zdaniem Sławomira Sobusiaka z BTL Polska, najlepszym rozwiązaniem do redukcji głębokich przebarwień (także usuwania tatuaży) byłoby zastosowanie lasera typu Q-switch.
– Niestety dobre lasery Q-switch to wydatek przekraczający 300 tys. zł, ponieważ technologia zastosowana w takim sprzęcie jest bardzo droga i bardzo precyzyjna – informuje Sobusiak. Według niego na rynku dostępny jest też tańszy sprzęt tego typu, jednak – zdaniem Sobusiaka – jego jakość odbiega od najlepszych i najsprawniejszych systemów.
Krzysztof Makarski z firmy Shar-Pol uważa, że jeśli gabinet nie zamierza usuwać tatuaży, a jedynie posłoneczne zmiany pigmentowe, z powodu znacznie niższej ceny może zdecydować się na systemy IPL.
Jak informuje Makarski cena IPL uzależniona jest głównie od rodzaju filtra i dostępnych długości fali. Wpływ na cenę ma też maksymalna dostępna energia impulsu, wbudowane systemy aktywnego chłodzenia skóry oraz wielkości plamki (powierzchnia filtra) i częstotliwości impulsów. Ceny IPL wahają się od kilkudziesięciu tys. zł do kwot przekraczających 100 tys. zł.
Według Makarskiego laser aleksandrytowy Q-switch 755/1064/532nm to koszt w granicach nawet 400 tys. zł, natomiast laser Nd:YAG 1064/532nm, także wykorzystywany do usuwania przebarwień, może kosztować około 150 tys. zł.
Także tatuaże
Jak wskazywał dr Piotr Sznelewski lasery typu Q-switch, ze względu na swoje wyjątkowe możliwości są wykorzystywane do usuwania tak specyficznych zmian w skórze jak tatuaże.
Marek Mindak zwraca uwagę na fakt, że tatuaże są zupełnie innym problemem, niż zwykłe przebarwienia posłoneczne, a likwiduje się je tylko poprzez rozbicie drobin wprowadzonego barwnika. Według niego jedynymi narzędziami są w tym wypadku: impulsowy laser z modulacją dobroci rezonatora Q-modulation (nazywany też laserem typu Q-switch), YAG (1064nm), lub Rb (rubinowy 694nm) wytwarzające impulsy bardzo krótkie (6-10 nanosekund) o wielkiej mocy szczytowej.
Jak infomuje Marek Mindak lasery do usuwania tatuażu oferują m. in. dwie firmy Hoya (modele z serii MedLite) i Lutronic (modele linii Spectra i VRM), a ceny tych laserów mieszczą sie w przedziale od 180 do 250 tys zł w zależności od wyposażenia. Marek Mindak tłumaczy, że do wyposażenia mogą należeć np. nakładki barwnikowe, umożliwiające generację wiązek laserowych o innych kolorach dopasowanych do absorpcji barwnika żółtego, czy zielonego.
Jak wyjaśnie Krzysztof Makarski urządzenia typu Q-switch mogą różnić się między sobą długością podstawowej fali światła (o największej energii impulsu), oraz dostępnymi pochodnymi długościami fali. Tymczasem długość fali określa skuteczność działania na poszczególne kolory barwnika oraz głębokość penetracji skóry.
Makarski zauważa, że w przypadku tatuaży często występują w jednym obszarze różne kolory barwnika i konieczne jest użycie minimum dwóch długości fali.
– Z tego powodu lasery Q-switch, pochodzące od renomowanych producentów mają możliwość emisji 2-3 długości fali – uważa Krzysztof Makarski.