Podczas XXXI Kongresu Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego, który odbywał się w dniach 19-22 września w Katowicach jedną z najbardziej obleganych sesji była ta zatytułowana: “Anti-Aging”.
Prof. Stefan Zgliczyński, ordynator oddziału chorób wewnętrznych w stołecznym Szpitalu Bielańskim oraz prezes – powstałego w 2007 r. – Polskiego Towarzystwa Medycyny Prewencyjnej i Przeciwstarzeniowej (PTMPiP), tłumaczył podczas kongresu, że istotnymi czynnikami, wydłużającymi życie są aktywność fizyczna i dieta – czytamy w portalu wyborcza.pl.
Zgliczyński podczas wykładu zwracał uwagę na rolę diety w procesach starzenia się. Profesor odradzał jedzenia cukru, białego pieczywa, czy produktów mącznych, skrobi zawartej m. in. w ziemniakach, przetworów mięsnych ze zwierząt hodowlanych oraz tłuszczu.
Profesor polecał włączać do diety kolorowe owoce, zawierające wiele polifenoli, które charakteryzują się działaniem przeciwutleniaczowym, jarzyny, a także ryby – najlepiej tłuste, ponieważ ich tłuszcz – jak przypominał lekarz – to cenny tran. Ponadto Zgliczyński polecał mięso drobiowe, a także czerwone wino – jak żartował – w rozsądnych ilościach. Profesor sugerował też wyłączenie z diety soli, która może przyczynić się do nadciśnienia i miażdżycy.
Jak zauważył prezes PTMPiP, medycyna wypracowała kilka medykamentów, które potencjalnie mogą wydłużać życie, jednak jeden to rodzaj antybiotyku, a kolejne to preparaty na nowotwory lub cukrzycę – wszystkie te substancje podaje się tylko chorym.
Spośród leków powszechnie stosowanych Zgliczyński poleca aspirynę. Według niego warto też stosować witaminę D, której niedobory są – jego zdaniem – powszechne w całej populacji. Kobiety mogą poddać się hormonalnej terapii zastępczej w okresie menopauzy. Jak przypomina profesor, jest jednak szereg przeciwwskazań do stosowania tej terapii.
Prezes PTMPiP przypominał podczas wykładu na kongresie ginekologów, że w okresie ostatnich 60 lat średnia długość życia prawie się podwoiła – w latach pięćdziesiątych ub. wieku kobieta w Polsce dożywała średnio 48 lat, a mężczyzna 46 lat. Tymczasem zgromadzeni w Katowicach lekarze szacują, że dzieci, które rodzą się obecnie, dzięki postępowi cywilizacyjnemu oraz rozwojowi medycyny, mogą dożywać nawet do 120 lat.
Źródło: Wyborcza.pl