Instytut Żywności i Żywienia im. prof. dra Aleksandra Szczygła w Warszawie zauważa, że bardzo niepokojącym zjawiskiem jest nasilająca się epidemia nadwagi i otyłości wśród polskiego społeczeństwa.
Jak informuje Instytut Żywności i Żywienia badanie przeprowadzone w szesnastu województwach potwierdziło alarmującą sytuację. Okazało się, że u 62 proc. mężczyzn i 50 proc. kobiet w wieku 20 – 74 lata stwierdzono otyłość i nadwagę według wskaźnika BMI.
Odchudzanie bywa pułapką
Jeden z najczęstszych powodów nadwagi i otyłości to nieprawidłowe nawyki żywieniowe, które są przekazywane w rodzinach z pokolenia na pokolenie.
– Z naszego doświadczenia wynika, że duża część osób, które zgłaszają się do dietetyków z problemem nadwagi, nie przestrzega podstawowych zasad zdrowego odżywania – mówi Zofia Urbańczyk, dietetyk z Centrów Naturhouse. Dodaje, że często zapominamy też o regularnym jedzeniu pięciu posiłków dziennie, co więcej pijemy zdecydowanie za mało wody mineralnej oraz chętnie sięgamy po wysokokaloryczne dania.
– Kiedy chcemy schudnąć, wybieramy restrykcyjne diety, często niedopasowane do naszego organizmu, tym samym nieprzynoszące trwałych efektów – ostrzega Zofia Urbańczyk.
Jak zauważa każda kolejna próba odchudzenia może powodować, że trudniej będzie zrzucić zbędne kilogramy. Tymczasem z prośbą o pomoc do dietetyków zgłaszamy się dopiero w momencie, gdy metody podejmowane na własną rękę zawodzą.
Według Zofii Urbańczyk zdecydowaną większość osób, starających się zrzucić zbędne kilogramy pod okiem dietetyka, stanowią kobiety (75-80 proc.). Zauważa ona także, że jednak wzrasta liczba mężczyzn, którzy decydują się na podjęcie walki z nadwagą.
– Do naszych Centrów zgłaszają się również całe rodziny – dodaje Zofia Urbańczyk. Podkreśla, że problem otyłości coraz częściej pojawia się także wśród dzieci i nastolatków . Jej zdaniem wynika to m. in. z błędnego przekonania rodziców, że “z otyłości się wyrasta” oraz z braku kontroli nad tym, w jaki sposób odżywia się dziecko.
Ponad 20 proc. dzieci w podstawówkach jest otyłych
Instytut „Pomnik-Centrum Zdrowia Dziecka” (CZD) w latach 2007-2010 koordynował ogólnopolski projekt badawczy OLAF, finansowany przez Norweski Mechanizm Finansowy i MNiSW. W wylosowanych szkołach na terenie całego kraju wykonano badania i pomiary u ponad 17 500 dzieci i młodzieży w wieku od 7 do 18 lat. Z kolei w latach 2010-2012 CZD, we współpracy z przychodniami podstawowej opieki zdrowotnej dla dzieci do 6 lat, prowadził analogiczny projekt badawczy w grupie wiekowej od 3 do 6 lat. Na podstawie wskaźnika masy ciała określano – stosując międzynarodową definicję nadwagi i otyłości dzieci i młodzieży – kategorie nadwagi i otyłości.
Wyniki były niepokojące. Okazało się, że w wieku przedszkolnym (3-6 lat) częstość nadwagi i otyłości wynosi od 9 proc. do 18 proc. Częstość nadwagi i otyłości była wyższa w starszych grupach wiekowych i wśród dziewczynek. W wieku 3 lata: 9 proc. i 12,6 proc., a w wieku 6 lat: 14,8 proc. i 18 proc. – odpowiednio u chłopców i dziewcząt.
Wśród dzieci uczęszczających do szkół podstawowych (7-12 lat) częstość nadwagi i otyłości była najwyższa u 10-letnich chłopców i wynosiła 22,4 proc. oraz u 9-letnich dziewcząt i wynosiła 20,6 proc. Z kolei w grupie młodzieży 13-15 lat u chłopców częstość nadwagi i otyłości zawierała się miedzy 14,2 proc. a 19,3 proc., a u dziewcząt między 12,8 proc. a 14,2 proc. Generalnie w starszych rocznikach odsetek młodzieży z nadwagą i otyłością był niższy.
Wśród młodzieży w wieku 16-18 lat częstość nadwagi i otyłości wśród chłopców wynosiła od 13,6 proc. do 18 proc. a wśród dziewcząt od 9,1 proc. do 10,6 proc. Zidentyfikowano szereg czynników ryzyka występowania nadwagi i otyłości u dzieci i młodzieży do których zaliczono m. in.: bycie jedynakiem w rodzinie, wyższe dochody na głowę członka rodziny, zamieszkiwanie w miastach, czy region zamieszkania. Okazało się, że największą częstość nadwagi i otyłości zanotowano w województwie mazowieckim a najniższą w województwie świętokrzyskim.
Co ciekawe wśród dzieci w wieku od 3 do 6 lat karmienie piersią okazało się być czynnikiem, który chronił przed nadwagą i otyłością. Częstość w grupie dzieci karmionych 6 miesięcy lub dłużej wynosiła 12,6 proc., natomiast w grupie dzecie nie karmionych piersią lub karmionych do 5 miesięcy – 14,6 proc.
Wzrost otyłości w Polsce
Jak informują eksperci z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie (NIZP-PZH) obecnie w krajach rozwiniętych obserwuje się wzrost odsetka osób obciążonych otyłością lub nadwagą. Wprawdzie w porównaniu z innymi krajami regionu europejskiego Polska plasuje się w dolnej połowie, jednak problem ten powoli zaczyna narastać.
Problem otyłości i nadwagi w Polsce w większym stopniu dotyczy mężczyzn niż kobiet. Według danych GUS w latach 1996 – 2004 odsetek mężczyzn z nadwagą lub otyłością wzrósł o 4,2 proc., w tym samym czasie wśród kobiet odpowiednie wartości pozostały bez zmian.
Największy odsetek mężczyzn z nadwagą i otyłością odnotowano w województwie opolskim, natomiast kobiet w województwie lubelskim (niemniej województwo opolskie znajduje się na drugiej pozycji). Porównując rok 1996 i 2004 odsetek osób z otyłością i nadwagą wzrósł w większości województw.
W przypadku mężczyzn odwrotny trend odnotowano jedynie w województwie śląskim, które w roku 1996 plasowało się na drugiej pozycji pod względem liczby osób z nadmierną masą ciała, a w roku 2004 spadło na 15 pozycję, a odsetek mężczyzn z nadwaga lub otyłością zmniejszył się o 1,5 proc.
W przypadku kobiet obserwuje się większą dbałość o zachowanie prawidłowej masy ciała i w połowie województw odsetek kobiet z nadwagą lub otyłością uległ zmniejszeniu, przy czym największy spadek odnotowano w województwie małopolskim – o prawie 1/6.
Wśród dzieci i młodzieży niepokojący jest znaczny wzrost odsetka dziewcząt z nadwagą i otyłością w latach 2001-2006. Również większy odsetek nadwagi i otyłości notuje się w młodszych grupach wiekowych.
– Ponieważ nadwaga w dzieciństwie jest czynnikiem ryzyka wystąpienia otyłości w życiu dorosłym można spodziewać się zwiększenia odsetka osób z nadwagą i otyłością w przyszłości – ostrzegają eksperci z NIZP-PZH.
Otyły znaczy biedniejszy?
Jak wskazuje NIZP-PZH nieprawidłowa dieta, a szczególnie niedobór owoców i warzyw mogą prowadzić do otyłości, hipercholesterolemii, niedoborów witamin, sprzyjają również rozwojowi nowotworów. Tymczasem pod względem ilości dostępnych warzyw i owoców przypadających na jednego mieszkańca Polska zajmuje przedostatnią pozycję wśród krajów unijnych (HFA DB).
W tym kontekście za niepokojące NIZP-PZH uznaje wyniki analiz prowadzonych przez Instytut Żywności i Żywienia, które pokazują, że spożycie warzyw i owoców w Polsce nie wzrasta w ciągu ostatnich lat. Niekorzystny jest również fakt dużych różnic w spożyciu warzyw i owoców w zależności od sytuacji ekonomicznej osób.
Wyniki badania budżetów gospodarstw domowych w 2007 r. pokazują, że osoby o najniższych dochodach spożywały o 37 proc. mniej warzyw i aż o 60 proc. mniej owoców niż osoby z grupy najwyższej.
Obserwowane w krajach UE w ostatnich latach zmiany w spożyciu owoców przez dzieci i młodzież mają zróżnicowany charakter – w niektórych krajach występuje wzrost spożycia, w innych spadek.
W Polsce zarówno wśród dziewcząt jak i chłopców w wieku 15 lat, odsetek spożywających owoce codziennie spadł w latach 2001-2006 odpowiednio o 14 i 12 proc. Jak zauważają eksperci NIZP-PZH w porównaniu z innymi krajami Unii spadek ten należał do największych.