O konsekwencjach dla biznesu związanych z pandemią COVID-19, o planach rozwojowych i o tym jak sobie radzić z aktualną sytuacją rozmawiamy z Mirko Esatti, export manager Biotec Italia, który gościł we wrześniu w Polsce. – Relacje, atmosfera w pracy, entuzjazm wydają się być, szczególnie obecnie, bardzo ważnymi czynnikami – mówi
Rynek estetyczny: – Jakie konsekwencje dla Biotec spowodowała pandemia zarówno we Włoszech, jak i w Polsce?
Mirko Esatti: – Ten rok był dla nas wyzwaniem. Nie tylko ze względu na pandemię, ale także dlatego, że pracowaliśmy nad gruntownym rebrandingiem firmy. Przygotowywaliśmy całkiem nowy system identyfikacji, począwszy od logo poprzez przebudowę stron internetowych, po oznakowanie naszych urządzeń. Musieliśmy ten proces nieco inaczej zaplanować, przełożyć jego finalizację na późniejszy termin. To dokładnie teraz się dzieje i dlatego też między innymi moja wizyta w Polsce.
Warto przypomnieć, że funkcjonujemy w sześćdziesięciu krajach na całym świecie więc dostosowywaliśmy działania w trakcie pandemii do warunków panujących w różnych częściach świata. Sytuacja epidemiologiczna zmusiła nas do pewnych zmian w planach biznesowych jednak z drugiej strony stała się też szansą np. na skupienie się na analizie potrzeb naszych klientów, budowaniu z nimi relacji, czy zadbaniu o bliższe kontakty z naszymi partnerami biznesowymi.
– Co się udało zrobić w czasie lockdownu?
– Czas lockdownu we Włoszech wykorzystaliśmy m. in. na projektowanie nowych technologii. Przykładowo włączyliśmy do swojej oferty urządzenie CombO3, które służy do efektywnej dezynfekcji gabinetów na zasadzie ozonowania powietrza, co zwiększa bezpieczeństwo pracy. Ta technologia jest już dostępna też w Polsce od lipca b.r.
W czasie pandemii opracowaliśmy i wprowadziliśmy szereg technologicznych innowacji w obrębie medycznych linii naszych urządzeń. Poza tym udało się też dopiąć proces recertyfikacji naszych medycznych urządzeń z datą ważności do kwietnia 2024 r.
Warto podkreślić, że jedną z głównych zasad działania Biotec jest dostarczanie wielofunkcyjnych technologii, którym nie pozwalamy się zestarzeć. Dlatego możemy zapewnić współpracujących z nami lekarzy, że będziemy w stanie aktualizować nasze produkty w przyszłości i tym samym rozwijać bezpieczne procedury zabiegowe. Jeżeli pojawi się nowa technologia umożliwimy update istniejących urządzeń o nowe rozwiązania.
Przykładowo pracujemy obecnie nad trzema interesującymi technologiami laserowymi. Przygotowujemy aplikator laserowy do wykorzystania w zabiegach ginekologicznych, kończymy prace nad głowicą q-switched pikosekundową i laserem aleksandrytowym w technologii lampowej, nie tylko diodowej.
– Jakie są plany na przyszłość?
Zamierzamy skupić się na zacieśnieniu współpracy z naszymi partnerami na całym świecie, również w Polsce. Relacje, atmosfera w pracy, entuzjazm wydają się być, szczególnie obecnie, bardzo ważnymi czynnikami, o które zawsze dbaliśmy, ale teraz chcemy kłaść na nie jeszcze większy nacisk. Zamierzamy jeszcze mocniej wspierać działania dystrybutorów oraz sprawniej koordynować funkcjonowanie firmy na całym świecie.
Temu między innymi służył wspominany przeze mnie globalny rebranding firmy. Będziemy teraz wspólnie pracować nad zwiększeniem światowej rozpoznawalności naszej marki. Pandemia nieco pokrzyżowała nam plany, jednak w przyszłym roku zamierzamy podjąć szereg działań, szczególnie w obszarze szkoleń, zarówno medycznych, jak i technicznych, czy organizacyjnych. Ja sam jestem zwolennikiem rozwijania relacji, które pozwalają na swobodny przepływ informacji w ramach firmy a także wewnątrz sieci naszych dystrybutorów na całym świecie. To jest sposób na czasy pandemii.
Dziękujemy za rozmowę