O sytuacji na polskim rynku zabiegów estetycznych oraz o wprowadzaniu nowego preparatu do Polski rozmawiamy z Adamem Sosnowskim, prezesem Novaova. – Jeśli chodzi o czynnik pandemii, to branża sobie z tą sytuacją dobrze poradziła – mówi nam szef firmy
– Zdecydował się Pan wprowadzić do Polski nowy, innowacyjny produkt. Jak Pan ocenia sytuację na krajowym rynku zabiegów i produktów do medycyny estetycznej?
Adam Sosnowski: – W mojej opinii rynek medycyny estetycznej obecnie ma się w Polsce dobrze. Uważam, że jeśli chodzi o czynnik pandemii, to branża sobie z tą sytuacją dobrze poradziła. Z rozmów z lekarzami oraz z moich własnych obserwacji wynika, że pacjentów nie ubyło. Uważam, że wręcz przeciwnie. Praca zdalna i zmiana organizacji czasu podczas pandemii wpłynęły na to, że poza pierwszą falą obostrzeń, zabiegów wykonywanych było całkiem dużo.
– Czy to dobry moment na nowy preparat?
– Zawsze jest dobry moment na tak innowacyjny nowy produkt jak Gouri. Jak nie teraz to nigdy. Preparat jest wyjątkowy. Cieszymy się, tym bardziej, że dostał nagrodę podczas Światowego Kongresu Medycyny Estetycznej i Anti-Aging w Monaco.
Wydaje mi się, że aktualna sytuacja gospodarcza nie ma większego wpływu na stan rynku. Zobaczymy jeszcze jak wszystko będzie się rozwijać przez dłuższy czas.
Zabiegi medycyny estetycznej z pewnością nie są dobrami pierwszej potrzeby, bliżej im do dóbr luksusowych. Uważam, że dynamika rynku zabiegów estetycznych jest wciąż mocna, trend rozwojowy tej branży wciąż jest zachowany. Nie spodziewam się, żeby czynniki gospodarcze, czy pandemiczne wpłynęły na tą wzrostową tendencję.
– Jest pan dobrej myśli jeżeli chodzi o przyjęcie w Polsce nowego preparatu…
– Z natury jestem raczej optymistą. Gouri jest pierwszym stymulatorem tkankowym na bazie polikaprolaktonu. Procedura podawania preparatu, którą opracowano i sprawdzono w badaniach, obejmuje pięć punktów iniekcyjnych w okolicach czoła, wokół oka i w obszarze policzków. Pozwala uzyskać dobre wyniki w zakresie odmłodzenia twarzy.
Potwierdzona badaniami skuteczność oraz bezpieczeństwo sprawiły, że preparat dostał, jak już wspomniałem, bardzo prestiżową nagrodę dla najlepszego stymulatora na Światowym Kongresie Medycyny Estetycznej i Anti-Aging w Monaco. Jestem bardzo zadowolony, że nasza firma ma możliwość przedstawienia tego produktu w Polsce.
Prezentujemy go w kraju od około pół roku. Przyjęcie jest bardzo pozytywne. Liczba zadowolonych lekarzy i pacjentów rośnie. Jest to preparat innowacyjny, więc możemy przekonać jeszcze sporą grupę odbiorców.
Planujemy w najbliższym czasie, oprócz publikacji prasowych, pokazać produkt też np. na Kongresie Polskiego Towarzystwa Medycyny Estetycznej i Anti-Aging. Będzie tam można zarówno posłuchać o tym jak działa nowy preparat, jak i zobaczyć zabieg z jego wykorzystaniem na żywo.
Polskę odwiedzi jeden z czołowych międzynarodowych ekspertów – lekarz, współpracujący z producentem, który wykonuje zabiegi Gouri na całym świecie. Pojawi się też polski ekspert, uzyskujący świetne rezultaty wykonywanych zabiegów, który podzieli się swoimi doświadczeniami.
– Polikaprolakton to nowa substancja dla preparatu iniekcyjnego…
– Polikaprolakton utrzymuje się dłużej niż kwas hialuronowy. Efekt regeneracyjny po podaniu Gouri widoczny jest już po około trzech, czterech dniach. Preparat wpływa na stymulację kolagenu w skórze, poprawia jakość i wygląd skóry twarzy.
Co ciekawe, jest to ta sama substancja, której używa się w specjalnych, wchłanialnych niciach, używanych w medycynie estetycznej a także, po prostu w chirurgii. Polikaprolakton jest znany od lat i dobrze przebadany. W preparacie ma on postać płynną. Zaleta tej substancji jest taka, że jest w 100 procentach biodegradowalna, a więc bezpieczna.
Chcesz wiedzieć więcej?
Ten i wiele innych ciekawych artykułów nt. medycyny estetycznej do przeczytania w numerze „Rynku estetycznego”.
Prenumeratorów zapraszamy do korzystania z e-WYDANIA