– Przyzwyczailiśmy się patrzeć na twarze „en face”. Nasi pacjenci również patrzą na siebie najczęściej w ten sposób. Widząc problem w dolnej jednej trzeciej twarzy, zwłaszcza kobiety, mają tendencję do tego, aby postrzegać to jako problem z ustami – mówiła doktor Anna Telenga podczas sympozjum Off Label w Warszawie. Podkreślała, że warto przeanalizować twarz, bo problemem mogą nie być usta
Podczas wykładu na wrześniowym Sympozjum Off Label w Warszawie doktor Anna Telenga kładła nacisk na rolę lekarza w kontakcie z pacjentem. – To lekarz powinien postawić rozpoznanie i wiedzieć, co w którym przypadku zrobić – podkreślała. – Usta to działo sztuki, ale każde dzieło sztuki potrzebuje dobrej oprawy – dodała.
Anatomia prawdę ci powie
Doktor Anna Telenga zauważyła, że często pacjenci nie zdają sobie sprawy jak wyglądają ich twarze z profilu. Dlatego pewne problemy związane np. z brodą, mogą postrzegać mylnie i skłaniać się ku korekcji ust, mimo że problemem jest np. cofnięta broda.
Jej zdaniem z punktu widzenia anatomicznego trudno rozpatrywać usta i dolną część twarzy jako osobny obszar. Zwracała uwagę chociażby na przebieg mięśni, odpowiedzialnych za pracę wargi dolnej. – Mięsień obniżacz konta ust jak i obniżacz wargi dolnej mają swój przyczep na żuchwie, zatem w okolicy brody – punktowała lekarka, wskazując jednocześnie na rozmieszczenie tkanki tłuszczowej w dolnej części twarzy.
– Jej ubytek np. w obrębie brody będzie miał wpływ nie tylko na tkankę tłuszczową wargi dolnej, ale na całą okolicę ust, która traci podporę – tłumaczyła. – To co się dzieje w brodzie będzie więc wpływało też objętościowo na to, co się dzieje z wargą dolną. Dlatego na zabieg w okolicy ust moim zdaniem trzeba spojrzeć szeroko – konkludowała doktor Anna Telenga.
Ocena dolnej części twarzy
Podczas wykładu na sympozjum Off Label doktor Anna Telenga pokazała kilka najważniejszych punktów anatomicznych dolnej części twarzy przydatnych lekarzowi w ocenie. Na brodzie wyróżniła trzy: “menton” – najniżej położony punkt w obrębie brody, znajduje się na dolnej krawędzi żuchwy; “pogonion” – najbardziej wysunięty ku przodowi punkt na brodzie; “gnation” – najniżej ułożony punkt, który ma jednocześnie największą projekcję przednią.
W literaturze opisuje się wiele linii i płaszczyzn, które mają ułatwić ocenę profilu twarzy w kontekście projekcji czerwieni warg. – Jedną z najbardziej znanych jest tzw. linia Ricketsa, która łączy czubek nosa z punktem “pogonion”– informowała doktor Anna Telenga.
Jak tłumaczyła określa ona związek pomiędzy projekcją brody oraz projekcją nosa. – Względem tej linii oceniamy położenie warg – dodała i wyjaśniła, ze standardowo warga dolna powinna być cofnięta o 2mm od tej linii, natomiast warga górna o 4mm. – Trzeba pamiętać, że ma to zastosowanie tylko dla rasy kaukaskiej. W przypadku innych grup etnicznych projekcja czerwieni warg, względem linii Ricketsa będzie wyglądała inaczej – zaznaczyła lekarka.
Zwracała też uwagę na znaczącą różnicę pomiędzy płciami jeżeli chodzi o modelową projekcję wargi dolnej i brody. – W ostatnich latach bardzo często obserwowaliśmy tendencję do nadmiernego akcentowania brody u kobiet, co zaburza harmonię damskiego profilu – zauważyła doktor.
Wysłać pacjentkę do chirurga?
Doktor Anna Telenga podczas wrześniowego sympozjum Off Label w Warszawie zaprezentowała cztery ciekawe przypadki kliniczne różnych problemów, z którymi musiała sobie poradzić. Pierwsza z pacjentek przyszła do gabinetu, licząc na usunięcie wrażenia smutku i zmęczenia…
(Cały artykuł dostępny w e-Wydaniu “Rynku estetycznego”)
Chcesz wiedzieć więcej?
Ten i wiele innych ciekawych artykułów nt. medycyny estetycznej do przeczytania w numerze „Rynku estetycznego”.
Prenumeratorów zapraszamy do korzystania z e-WYDANIA