Doktor Elena Fasola z Włoch opowiada o problemie atrofii pochwy i sromu oraz w jaki sposób można pomóc kobietom z tą – okazuje się – dosyć częstą dolegliwością. Sekretarz generalna Włoskiego Stowarzyszenia Ginekologii Estetycznej i Funkcjonalnej zwraca uwagę, że 65 proc. kobiet rok po menopauzie boryka się z tym problemem.
Rynek estetyczny: – Jak poważna to jest dolegliwość?
Elena Fasola: – Charakteryzuje się zmniejszeniem elastyczności i grubości tkanek pochwy i sromu. Fizjologicznie jest związana z menopauzą. Może występować także w określonych stanach patologicznych.
Żeby uświadomić skalę problemu muszę wymienić główne objawy tzw. menopauzalnego zespołu moczowo-płciowego takie jak suchość, świąd w miejscach intymnych, ból podczas stosunku, podrażnienia, często też trudność w oddawaniu moczu, krwiomocz, nawracające zapalenie pęcherza, czy nietrzymanie moczu. Ten złożony zestaw objawów, wraz ze zmianami w tkankach śluzowych i skórnych, wpływa na wygląd sromu, wejścia do pochwy i zewnętrznego obszaru krocza.
– Jak można poprawić sytuację kobiet?
Elena Fasola: – Chciałabym zwrócić uwagę na innowacyjny preparat Sunekos Inticare, który jest w stanie przeciwdziałać atrofii pochwy i sromu oraz objawom z nią związanym, ponieważ przywraca strukturę, a tym samym funkcję, macierzy pozakomórkowej, nazywanej „extracellular matrix” czyli ECM. Sunekos Inticare pomaga stymulować fibroblasty do produkcji kolagenu.
Odbudowa ECM skóry przedsionka pochwy oraz błony śluzowej wejścia i ścian pochwy pozwala na zmniejszenie objawów związanych z atrofią, takich jak suchość, świąd, pieczenie i dyspareunia, czyli ból związany ze stosunkiem. Poprzez regenerację ECM skóry warg sromowych większych i sromu Sunekos Inticare pomaga przywrócić ich właściwe funkcje, poprawiając nawilżenie zarówno w krótkim, jak i długim okresie oraz poprawiając wygląd tej okolicy.
– Co z bezpieczeństwem tego produktu?
Elena Fasola: – Sunekos Inticare składa się z nieusieciowanego kwasu hialuronowego wzbogaconego o 6 specyficznych aminokwasów. Jego działanie polega na stymulowaniu produkcji endogennych substancji – kolagenu, elastyny oraz kwasu hialuronowego. Iniekcje w kilku punktach są dość proste dla wykwalifikowanych lekarzy, a pacjentka odczuwa korzyści już po pierwszej sesji. Badania potwierdziły jego bezpieczeństwo
– Jakie były wyniki badań klinicznych?
Elena Fasola: – Przeprowadzono wieloośrodkowe badania na 100 pacjentkach w wieku od 46 do 60 lat. Pacjentki były w dobrym zdrowiu, ale z mniej lub bardziej nasilonymi objawami związanymi z klimakterium i menopauzą, takimi jak suchość, świąd, pieczenie i dyspareunia. Kontrolowano rezultaty po 3. i 6. miesiącach od zabiegu.
Już po pierwszej iniekcji niemal wszystkie pacjentki zgłaszały zmniejszenie dyspareunii i suchości. Po trzech miesiącach mówiło tak 90 proc. z nich. Po 6 miesiącach stabilne 85 proc. pacjentek utrzymywało wyniki osiągnięte po trzeciej iniekcji, z zauważalną poprawą jakości życia, mierzną testem QOL.
Wszystkie pacjentki, nawet te z łagodnymi objawami, zgłaszały poprawę aktywności seksualnej, lepsze nawilżenie, a także uczucie: “większej zwartości wejścia do pochwy”. Pacjentki leczone także w obszarze warg sromowych większych zgłaszały zadowalającą poprawę wyglądu sromu oraz uczucie: “większej zwartości sromu”.
– W Polsce zabiegi z zakresy ginekologii estetycznej są dla wielu kobiet tematem tabu. Jak rozmawiać z pacjentkami o procedurach?
Elena Fasola: – Warto pamiętać, że żadna kobieta nie jest “odporna” na menopauzę. Za to wiele jest dość powściągliwych, w mówieniu i jej objawach. Ginekolodzy, którzy regularnie badają swoje pacjentki, powinni wyjaśniać, jakie procedury – od najprostszych do bardziej zaawansowanych – są dziś dostępne, aby poprawić ich jakość życia.
Inni lekarze powinni aktualizować swoją wiedzę. Jeśli pacjentka wie, że lekarz, któremu ufa, przeszedł specjalistyczne szkolenie w zakresie ginekologii estetycznej i funkcjonalnej, jest bardziej otwarta na pytania i chętna do słuchania potencjalnych porad.
Chcesz wiedzieć więcej?
Ten i wiele innych ciekawych artykułów nt. medycyny estetycznej do przeczytania w numerze „Rynku estetycznego”.
Prenumeratorów zapraszamy do korzystania z e-WYDANIA