Waldemar Jankowiak Fot KEC

Waldemar Jankowiak: jeszcze będziemy dyktować trendy

Zbliża się XXII Międzynarodowy Kongres Medycyny Estetycznej i Anti-Aging zaplanowany na 22-24 listopada. Jednocześnie w Polskim Towarzystwie Medycyny Estetycznej i Anti-Aging nastąpiły kolejne zmiany. Choćby czasopismo, które wydawane było pod jego auspicjami straciło taki status. O tej i wielu innych sprawach z „Rynkiem estetycznym” rozmawia doktor Waldemar Jankowiak prezes PTMEiAA.

Daniel Mieczkowski: – Czy to jest część większego planu porządkowania sytuacji w towarzystwie?

Waldemar Jankowiak: – (…)

Jak idą przygotowania do listopadowego XXII Międzynarodowego Kongresu Medycyny Estetycznej i Anti-Aging?

Waldemar Jankowiak: – Przygotowania do kongresu przebiegają dobrze i sprawnie. Czasy są trudne, ale już teraz więcej firm zgłosiło akces, niż w zeszłym roku o tej samej porze. Merytorycznie wygląda to też dobrze.

Już poinformowaliśmy na stronie ICAAM, czyli International Congress of Aesthetic and Anti-Aging Medicine o kilku ciekawych wykładowcach, którzy pojawią się podczas wydarzenia. O szczegółach na pewno mogłaby długo opowiadać doktor Edyta Adamczyk-Kutera, która kieruje komitetem organizacyjnym albo prof. Paweł Surowiak szef komitetu naukowego.

Jakie są plany dotyczące rozwoju PTMEiAA?

Waldemar Jankowiak: – Jedną z ważniejszych rzeczy, które chcemy uporządkować jest Podyplomowa Szkoła Medycyny Estetycznej, która organizacyjnie jest organem Polskiego Towarzystwa Lekarskiego.  Jako PTMEiAA chcemy ją poprowadzić, choćby ze względu na lekarzy, którzy chcieliby kontynuować naukę.

Myślę, że tym razem kształcenie będzie funkcjonować na całkowicie zdrowych zasadach. Skorzysta na tym poziom merytoryczny i organizacyjny. Chcemy, żeby dyplom tej szkoły miał sformalizowane znaczenie i był oficjalnie uznawany np. przez Ministerstwo Zdrowia.

Czyli towarzystwo ma zamiar położyć nacisk na działania edukacyjne?

Waldemar Jankowiak: – Zgadza się, tym bardziej, że z edukacją lekarzy medycyny estetycznej w Polsce nie jest najlepiej. Jest mnóstwo nieformalnych kursów, które mają to do siebie, że każdy kto je organizuje, stara się namawiać do swoich metod, do swoich produktów. To nie jest zbyt zdrowa sytuacja.

Nie powinno być tak, że zdobywanie wiedzy służy tylko i wyłącznie komercji. Nacisk powinien być kładziony na zdobywanie obiektywnej wiedzy a potem dopiero na dodatkowe szkolenia, czy dobór produktów do pracy. Dlatego istnienie takiej szkoła jak nasza, ale przecież nie tylko, jest konieczne. Jest kilka podmiotów w Polsce, które trzymają poziom.

Mam wrażenie, że aktualnie ścierają się różne koncepcje medycyny estetycznej. Z jednej strony jest koncepcja dermatologiczna, która postrzega medycynę estetyczną właściwie jako część tej szerokiej dziedziny. Czy Polskie Towarzystwo Medycyny Estetycznej i Anti-Aging ma inną, szerszą koncepcję?

Waldemar Jankowiak: – Oczywiście mamy własne zdanie…

Cały wywiad do przeczytania w e-wydaniuRynku estetycznego

Chcesz wiedzieć więcej?

Ten i wiele innych ciekawych artykułów nt. medycyny estetycznej do przeczytania w numerze „Rynku estetycznego”.

Prenumeratorów zapraszamy do korzystania z e-WYDANIA

Zamów: Prenumerata

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may use these HTML tags and attributes:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>