Problematyczne produkty to temat, który Barbara Parda poruszyła na szkoleniu z wykorzystywania USG w medycynie estetycznej podczas XXIV Międzynarodowego Kongresu Dermatologii Estetycznej i Medycyny Anti-Aging w Warszawie. Dziennikarz “Rynku estetycznego” postanowił osobiście zapytać doktor o te “#wredneprodukty”.
Rynek estetyczny: – Pani doktor czym są „wredne produkty”?
Barbara Parda: – To moja indywidualna i dosyć emocjonalna nazwa na problematyczne produkty, które sprawiają bardzo dużo kłopotów najpierw pacjentom a później lekarzom, którzy starają się leczyć powikłania po zabiegach estetycznych. Na czym polega „wredność” tych produktów?
Otóż jest kilka problematycznych preparatów, które na przestrzeni tych lat, kiedy leczę powikłania, udało mi się zaobserwować. Na ogół są to produkty niezarejestrowane w Polsce. Nie mam pewności skąd się u nas w kraju biorą.
Pacjenci z powikłaniami po tych preparatach najczęściej przychodzą do gabinetów lekarskich z salonów kosmetycznych. Działania niepożądane po tych produktach występują zwykle przy drugim podaniu, albo przy kolejnych.
Prawdopodobnie mamy tu do czynienia z nie tak czystym kwasem hialuronowym, jak w preparatach oficjalnie zarejestrowanych, które przeszły wszelkie kontrole jakościowe. „Wredne produkty” immunizują organizm, powodując późne reakcje zapalne.
Pani doktor leczyła pacjentów z takimi problemami?
Barbara Parda: – Przykładowo miałam pod swoją opieką pacjentów, u których wspomniana immunizacja dotyczyła różnych obszarów twarzy, mimo że zabieg był wykonany tylko na brodzie, albo na ustach. Co więcej odczyn immunogenny obejmował u nich inne narządy.
Pacjenci ci byli kierowani już do pełnej diagnostyki np. w szpitalu uniwersyteckim, gdzie rozpoznawano zespół ASIA. To jest akronim od Autoimmune/inflammatory Syndrome Induced by Adjuvants.
Polega to w skrócie na immunogennym pobudzenia układu odpornościowego spowodowanym czynnikiem zewnętrznym. W tym przypadku kwasem hialuronowym.
Mówimy cały czas o pewnego rodzaju wypełniaczach, które podawane są iniekcyjnie w celach estetycznych w obrębie twarzy?
Barbara Parda: – Tak jest. Bardzo rzadko trafiają do mnie pacjenci z powikłaniami w innych okolicach, niż twarz. Chociaż miałam osoby z problemami w okolicach brzucha. Wynika to prawdopodobnie z tego, że ostatnio w salonach kosmetycznych przyszła moda na upiększanie brzucha i pośladków. Te powikłania wynikają jednak najczęściej ze nieprawidłowej techniki podania.
Wracając do tematu „wrednych produktów”, które dają późne odczyny zapalne. One najczęściej są wstrzykiwane w twarz. Dodatkowy problem w leczeniu komplikacji wynika z tego, że pacjenci u lekarza pojawiają się na ogół późno. Przychodzą w złej kondycji fizycznej i psychicznej. Zgłaszają się z bólem, czy wręcz z objawami o charakterze neurologicznym, czyli z nieokreślonym uczuciem ucisku, drętwienia, mrowienia.
Jak można im pomóc?
Barbara Parda: – Zaczynam od diagnostyki USG oraz od próby rozwiązania problemu przy użyciu hialuronidazy. Jednak jeśli mamy do czynienia z odczynem zapalnym, rozlewającym się na cały organizm, niezbędne wydaje się…
Cały wywiad do przeczytania w e-wydaniu “Rynku estetycznego“
Chcesz wiedzieć więcej?
Ten i wiele innych ciekawych artykułów nt. medycyny estetycznej do przeczytania w numerze „Rynku estetycznego”.
Prenumeratorów zapraszamy do korzystania z e-WYDANIA