– Długo brakowało metody, która pozwalałaby uzyskiwać dobre i przewidywalne efekty w okolicy dolnej części twarzy i podbródka – mówił chirurg plastyczny Riccardo Forte podczas XXII Międzynarodowego Kongresu Medycyny Estetycznej i Anti-Aging w Warszawie.
Podczas XXII Międzynarodowego Kongresu Medycyny Estetycznej i Anti-Aging w Warszawie (22-24.11) włoski chirurg plastyczny dzielił się swoimi doświadczeniami, dotyczącymi zabiegów korygujących linię żuchwy. Mówił o technologii EndoliftX®, która w Polsce dostępna jest od kilku lat dzięki staraniom firmy BD Aesthetic. Jak tłumaczył dr Riccardo Forte zanim nie trafił na to laserowe urządzenie długo brakowało mu metody, która pozwalałaby uzyskiwać dobre i przewidywalne efekty w okolicy dolnej części twarzy i podbródka.
Precyzyjnie do celu
EndoliftX® to zabieg bazujący na technologii laserowej opartej o długość fali 1470 nm. – Co jest wyjątkowe w tej metodzie to fakt, że za pomocą mikrowłókna światłowodowego dostarczamy energię bezpośrednio tam, gdzie trzeba, aby zapewnić zabiegowi największą efektywność. Do tkanki podskórnej, skóry i powierzchownej tkanki tłuszczowej – mówił dr Riccardo Forte.
Wyjaśniał, że są dwa główne chromofory, które absorbują energię fali o długości 1470 nm – woda i tłuszcz. – W zależności od ustawień możemy działać bardziej na struktury, zawierające kolagen, obkurczać skórę lub włączyć do zabiegu korekcję tkanki tłuszczowej – informował. – Z kolei termiczna stymulacja prowadzi do remodelingu skóry – dodał.
Riccardo Forte: moje osobiste podejście
– Traktuję tą technologię jako laserowe narzędzie do rzeźbienia twarzy – mówił dr Riccardo Forte. Na ogół wykonuje on dwustopniową procedurę. – W pierwszym kroku dokonuję redukcji powierzchownej tkanki tłuszczowej – tłumaczył. Podkreślił, że należy przemyśleć ten etap, żeby usunąć tłuszcz tylko tam, gdzie to jest potrzebne.
– Następnie w drugim kroku przeprowadzam zabieg ujędrniający i poprawiający jakość skóry – stwierdził. Rezultatem zabiegu jest redukcja objętości skóry oraz lepsze jej przyleganie do powięzi. Osiągany jest efekt naciągnięcia skóry, jednak paradoksalnie nie poprzez jej naciąganie, ale obkurczenie. – We are not lifting, we are contracting – tłumaczył włoski ekspert.
Porady warsztatowe
Na zajęciach warsztatowych, które odbyły się podczas XXII Międzynarodowego Kongresu Medycyny Estetycznej i Anti-Aging w Warszawie doktor Riccardo Forte informował, że EndoliftX® to rozwiązanie minimalnie inwazyjne, z potwierdzonymi w badaniach klinicznych, wysokimi parametrami bezpieczeństwa. – Lekarz ma dzięki tej technologii bardzo dużą kontrolę nad wynikami terapii – podkreślał. – Efekt widać właściwie od razu – dodał.
Wskazaniami do zabiegu korygującego linię rzuchwy są, według włoskiego chirurga plastycznego, wiotkość skóry oraz łagodny lub umiarkowany nadmiar tkanki tłuszczowej. – Nie działamy na mięśnie, dlatego w przypadku ciężkiej wiotkości i opadania tkanek nasze starania będą częściowo skuteczne – tłumaczył. Zaprezentował szereg znakomitych efektów obkurczania skóry i redukcji tkani tłuszczowej w trudnym obszarze dolnej części twarzy, na linii żuchwy i podbródku.
Rzadkie porażenie
Doktor Krzysztof Ziemlewski, który również prowadził zajęcia warsztatowe, mówił, że 90 proc. pacjentów, zadowolonych z zabiegów laserem EndoliftX®, po 2-3 latach do niego wraca, żeby utrwalić efekt. Informował, że niedogodności pozabiegowe, o których trzeba pacjenta poinformować to możliwy obrzęk, rumień, siniaczki, które szybko ustępują.
Ostrzegał przed bardzo rzadkim powikłaniem jakim jest porażenie nerwu brzeżnego. – Mi się zdarzyło – zdradził. Informował, że po około dwóch miesiącach leczenia sytuacja wraca do normy.
Doktor Riccardo Forte, który w ciągu ostatnich 8 lat wykonał bardzo dużo tego typu zabiegów opowiadał, że miał w tym czasie zaledwie 3 przypadki porażenia. – Pacjenci poinformowani o ryzyku, wiedząc, że lekarz wie, jak sobie radzić, decydują się na zabieg. Zalecam wszystkim pełną transparentność – radził włoski ekspert.
Źródło: Rynek estetyczny
Chcesz wiedzieć więcej?
Ten i wiele innych ciekawych artykułów nt. medycyny estetycznej do przeczytania w numerze „Rynku estetycznego”.
Prenumeratorów zapraszamy do korzystania z e-WYDANIA
