To co przyjmujemy z dietą, w tym wsparcie ze strony suplementów, czy tzw. nowej żywności, to element układanki, kryjącej się pod nazwą anti-aging – mówi prof. dr hab. n. med. i n. o zdr. Karolina Skonieczna-Żydecka, prodziekan Wydziału Nauk o Zdrowiu na Pomorskim Uniwersytecie Medycznym w Szczecinie, dyrektor Centrum Badawczo-Rozwojowego SANPROBI.
Rynek estetyczny: – Na temat bakterii Akkermansia muciniphila powstało ponad 1500 publikacji naukowych, w tym m.in. w „Nature Medicine”. Dlaczego wzbudziła takie zainteresowanie naukowców?
Prof. Karolina Skonieczna-Żydecka: – Przyciągają jej właściwości, pozwalające wpływać pozytywnie na cały organizm czlowieka. Jest przedstawicielem tzw. probiotyków nowej generacji. Co więcej w postaci pasteryzowanej została zaaprobowana do użycia u ludzi przez European Food Safety Authority (EFSA), czyli Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności.
Została opisana w badaniach jako wspierająca metabolizm. Tymczasem to, co obecnie obserwujemy na świecie, to plaga chorób cywilizacyjnych, związanych z zaburzeniami metabolicznymi, z chorobą otyłościowa na czele oraz powiązanymi z nią cukrzycą czy chorobą niedokrwienną serca. Potwierdzono już w badaniach, że u podłoża wielu tych schorzeń leży stan zapalny. Wrota do stanu zapalnego stanowi rozszczelniona bariera jelitowa.
Naukowców zainteresowało to, że bakteria Akkermansia muciniphila wykazuje zdolność wspierania integralności jelitowej. Co za tym idzie, ogranicza stan zapalny – zarówno w w jelicie, jak i na obwodzie, bo to, co dzieje się w jelitach, ma wpływ na cały organizm. Powstało na ten temat wiele prac naukowych m.in. wskazujące pozytywny wpływ uszczelnienia bariery jelitowej na gospodarkę cukrową organizmu i wiele innych czynników związanych ze zdrowym funkcjonowaniem człowieka.
Wydaje się, że działanie tego postbiotyku nowej generacji pokrywa się z celami terapii anti-aging. Czy można mówić także o takim jego działaniu?
– Rzeczywiście. W laboratorium mówimy, że Akkermansia muciniphila to anti-aging od środka. Musimy pamiętać, że to, co przyjmujemy wraz z dietą, w tym wsparcie ze strony suplementów, czy tzw. nowej żywności, o której teraz rozmawiamy, to element układanki kryjącej się pod nazwą anti-aging.
W naturalnym procesie starzenia dochodzi do tzw. inflammagingu, stanu zapalnego związanego z osłabieniem układu odpornościowego. Z wiekiem dochodzi do zwiększenia przepuszczalności bariery jelitowej, co sprzyja powstawaniu stanu zapalnego. Dlatego stosując wsparcie od środka w postaci tzw. nowej żywności, która działa w mechanizmie poprawy integralności bariery jelitowej, realizujemy biochemiczną profilaktykę przeciwzapalną, czyli również przeciwstarzeniową.
W jaki sposób stosować taką suplementację?
– Stosujemy bakterię pasteryzowaną, która w badaniach przedklinicznych okazała się być niejednokrotnie bardziej efektywna od żywej formy. Przy czym należy dodać, że EFSA nie zaaprobowała żywej formy bakterii, ze względu na brak dostatecznych dowodów na jej bezpieczeństwo. Byłoby to więc zastosowanie off label w Europie.
Z badań wynika, że pasteryzacja Akkermansia muciniphila z jednej strony usprawnia proces technologiczny a z drugiej zwiększa biodostępność jednego z głównych białek, wpływających na skuteczność suplementacji. To białko AMUC_1100, które wspiera integralność bariery jelitowej. Jest też uzasadniona hipoteza, że to białko dociera do tkanki tłuszczowej i może stymulować procesy lipolizy, termogenezy, hamować lipogenezę, czyli wpływać na jakość tkanki tłuszczowej. Jest to bardzo ciekawy i ekscytujący przykład działania anti-aging od środka.
Dziękujemy za rozmowę.
Chcesz wiedzieć więcej?
Ten i wiele innych ciekawych artykułów nt. medycyny estetycznej do przeczytania w numerze „Rynku estetycznego”.
Prenumeratorów zapraszamy do korzystania z e-WYDANIA
