Doktor Andrzej Ignaciuk Fot Dr Ignaciuk i partnerzy

Andrzej Ignaciuk: nie wszyscy muszą siedzieć w jednym worku

Doktor Andrzej Ignaciuk, założyciel i były prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Estetycznej i Anti-Aging, twórca i przez 22 lata dyrektor pierwszej w Polsce trzyletniej Podyplomowej Szkoły Medycyny Estetycznej PTL. Od lat prowadzi gabinet w stolicy, od niedawna jest dyrektorem Departamentu Medycyny Estetycznej i Regeneracyjnej Consorzio Universitario Humanitas w Rzymie.

Daniel Mieczkowski (DM): – Trudno w to uwierzyć, ale przecież kiedy doktor zaczynał swoją przygodę z medycyną estetyczną, nie było ani toksyny botulinowej, ani kwasu hialuronowego…

Andrzej Ignaciuk: – Medycyna estetyczna to było przede wszystkim badanie i określanie co się będzie dalej działo w oparciu o specyficzną dla medycyny estetycznej – ocenę pacjenta. Pan to pewnie pamięta, że jako założyciel i dyrektor szkoły medycyny estetycznej, zawsze podkreślałem wagę wizyty wstępnej. Obecnie nie zwraca się na to uwagi. Teraz liczy się zabieg, urządzenie, obietnica medyczno-estetycznego „cudu”.

DM: – Pamiętam jak doktor mówił, że lekarz medycyny estetycznej powinien pełnić rolę swego rodzaju lekarza rodzinnego i na początku to trochę tak wyglądało…

Andrzej Ignaciuk: – Lekarza rodzinnego od dobrostanu psychofizycznego i dobrego wyglądu w oparciu o odziedziczone cechy. Pacjenci przechodzili wstępna badania. W razie potrzeby byli z mojego gabinetu kierowani do innych specjalistów: do chirurga, do flebologa, do endokrynologa. Nie było zbyt wielu zabiegów.

Były peelingi, mezoterapia, kolagen starego typu. Pojawiały się pierwsze lasery, wówczas jeszcze mało sprawne. Była karboksyterapia, była hydrolipoklazja ultradźwiękowa, czyli ultradźwięki służące do zbijania tłuszczu i… to by było na tyle.

Aha, był jeszcze zabieg, który polegał na wkłuwaniu do tkanki podskórnej długich igieł, które się podłączało do urządzenia generującego specyficzną energię, co miało wpływać na tkankę tłuszczową i niwelować cellulit. Mniej więcej w połowie lat 90-tych pojawił się kwas hialuronowy.

DM: – To wtedy, kiedy doktor zakładał pierwsze zorganizowane struktury związane z medycyną estetyczną w Polsce?

Andrzej Ignaciuk: – Niezupełnie. Kwas hialuronowy pojawił się trochę później. Sekcja Medycyny Estetycznej przy Polskim Towarzystwie Lekarskim powstała 30 lat temu w 1993 r., po żmudnych, ponad rocznych staraniach…

Cały wywiad do przeczytania w e-wydaniuRynku estetycznego

Chcesz wiedzieć więcej?

Ten i wiele innych ciekawych artykułów nt. medycyny estetycznej do przeczytania w numerze „Rynku estetycznego”.

Prenumeratorów zapraszamy do korzystania z e-WYDANIA

Zamów: Prenumerata

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may use these HTML tags and attributes:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>