Wakacyjne podróże, częste zmiany otoczenia i warunków pogodowych nie najlepiej wpływają na skórę. Nawet gdy ktoś dba o nią na co dzień, po wakacjach zawsze warto polecić pacjentowi serię zabiegów, które pomogą przywrócić skórze utracony poziom nawilżenia.
Wśród czynników, które najintensywniej oddziałują na skórę w lecie, można wymienić promieniowanie ultrafioletowe UVA i UVB, przebywanie w klimatyzowanych pomieszczeniach, podróżowanie samolotem, zmienianie stref klimatycznych oraz codziennych nawyków związanych z pielęgnacją ciała.
– O ile te ostatnie czynniki nie prowadzą do trwałych lub bardzo trudnych do zlikwidowania zmian, o tyle nadmierne przebywanie na słońcu może spowodować powstanie przebarwień, oparzeń, rumienia, prowadzić do pogrubienia naskórka oraz uszkodzenia płaszcza lipidowego – naszej naturalnej bariery ochronnej – wyjaśnia dr n. med. Iwona Chlebińska z gabinetu LekMed w Białymstoku, absolwentka Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku (1992), od 2006 roku zajmująca się medycyną estetyczną, trener, szkoleniowiec. Dr Chlebińska jest stypendystką stypendium naukowego w Hamamatsu w Japonii, współpracuje m.in. z marką Teosyal.
Jak tłumaczy, promieniowanie UVA – wnikające głębiej w skórę – jest dodatkowo także czynnikiem uszkadzającym DNA w jądrach komórkowych, przez co może prowadzić do powstania nowotworów skóry. Biorąc pod uwagę wszystkie te czynniki, nikt nie powinien się dziwić, że na każdym kroku, u lekarza czy też w telewizji słyszymy, jak ważne jest stosowanie kremów z filtrem ochronnym, nawilżanie skóry oraz picie latem dużej ilości wody.
Gdy lato minie
Po słonecznym lecie o skórę można zatroszczyć się na wiele sposobów. W warunkach domowych warto zacząć od peelingów i nakładania maseczek. – W przypadku gdy skóra jest wyjątkowo przesuszona zalecam zastosowanie olejku arganowego, który ma silne działanie regenerujące i dobrze wchłania się przez noc, nie pozostawiając oleistej powłoki – wyjaśnia dr Chlebińska.
Jednym z zabiegów polecanych po wakacjach przez ekspertów z zakresu medycyny estetycznej jest natomiast mezoterapia, nazywana czasem również intradermoterapią. To zabieg o działaniu rewitalizującym, dedykowany nie tylko skórze twarzy, szyi i dekoltu, jak zwykło się powszechnie uważać, ale również wielu innym obszarom ciała, np. skórze głowy czy ud. Mezoterapię przeprowadza się śródskórnie.
Jak informuje dr n. med. Dorota Krzyżanowska-Gernand z NZOZ Przychodni Lekarskiej Medica w Lublinie można to robić na kilka sposobów: z użyciem igły (mezoterapia igłowa) lub specjalistycznej aparatury, przy wykorzystaniu prądu elektrycznego (tzw. mezoterapia bezigłowa).
– Najbardziej powszechną i efektywną metodą jest jednak technika „na mikrogrudkę”, która polega na śródskórnym podawaniu preparatu w postaci niewielkich grudek. Alternatywą dla niej jest z kolei tzw. technika „nappage”, czyli płytkiego wprowadzania preparatu metodą mikronakłuć oraz technika linijna, polegająca na wprowadzeniu igły w skórę i głębszym podaniu substancji – wyjaśnia dr Krzyżanowska-Gernand, absolwentka Podyplomowej Szkoły Medycyny Estetycznej przy Polskim Towarzystwie Lekarskim w Warszawie, wykładowca Podyplomowej Szkoły Medycyny Estetycznej oraz Międzynarodowych Kongresów Medycyny Estetycznej i Anti-Aging.
Jakie substancje w mezoterapii?
– Najbardziej popularny składnik to kwas hialuronowy, który pomaga przywrócić skórze prawidłowe napięcie, nawilżenie oraz elastyczność. Stąd też tak chętnie stosowany jest przez lekarzy po okresie wakacyjnym – mówi Dorota Krzyżanowska-Gernand.
Kolejne składniki, wykorzystywane w mezoterapii, to m.in.: witamina C, aminokwasy, krzemionka organiczna, peptydy, czy wyciąg z nostrzyka.
Według pani doktor na osobne wyróżnienie zasługuje ponadto tauryna, która, podobnie jak kwas hialuronowy, świetnie nadaje się do rewitalizacji tzw. „skóry palacza”. Do wyboru mamy zatem przeróżne składniki, które po wstrzyknięciu dadzą wyraźny efekt nawilżenia i odżywienia skóry.
Nie zapominajmy
Oprócz mezoterapii po lecie warto zarekomendować pacjentom poddanie się zabiegom estetycznym dedykowanym okolicy oczu, ust lub samym ustom, ponieważ latem te obszary są szczególnie narażone na niekorzystny wpływ czynników zewnętrznych.
Koniec lata i początek jesieni to świetny moment na zabiegi medycyny estetycznej, ponieważ efekty wykonywanych w seriach procedur mogą utrzymywać się przez dłuższy okres czasu. W sam raz do kolejnego kalendarzowego lata.
Źródło: rynekestetyczny.pl/Teosyal