Bardzo obiecującą wydaje się być minimalnie inwazyjna podskórna aplikacja jednobiegunowej radiofrekwencji z jednoczesną bardzo precyzyjną kontrolą temperatury – zwracał uwagę w rozmowie z “Rynkiem estetycznym” prof. Paweł Surowiak, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Estetycznej i Anti-Aging
Podczas Kongresu Medycyny Estetycznej i Anti-Aging w Warszawie prof. Paweł Surowiak zgodził się zaprezentować informacje na temat nowego urządzenia. Chodzi o ThermiRF – technologię wykorzystującą do zabiegów fale radiowe (tzw. radiofrekwencję) w innowacyjny sposób. Bodźcem, który docelowo działa na skórę w przypadku tego urządzenia jest temperatura, tak jak w wielu innych przypadkach. Jednak sprzęt pozwala na jej precyzyjny monitoring.
Dzięki temu daje lekarzowi kontrolę zarówno w zakresie bezpieczeństwa, jak i uzyskiwanych efektów. Aparat jest wyposażony w zaawansowaną kamerę termowizyjną, która bardzo dokładnie mierzy i pokazuje stopień nagrzania skóry podczas zabiegu. Urządzenie ma zatwierdzenie Amerykańskiej Agencja ds. Żywności i Leków (FDA).
Radiofrekwencja iniekcyjna
Prof. Paweł Surowiak zwracał uwagę na innowacyjny sposób aplikacji fal radiowych. – Jest to technika małoinwazyjna, która wymaga umieszczenia pod skórą pacjenta cienkiej kaniuli, która emituje fale radiowe – mówił podczas prezentacji na Kongresie. Do zabiegu stosuje się znieczulenie miejscowe. Na ogół można go przeprowadzić w niecałą godzinę.
– Częstotliwość fali radiowej używanej w zabiegu to 470 kHz, czyli w porównaniu z urządzeniami RF, które są dostępne na rynku i emitują częstotliwości megahercowe, wolniej i bezpieczniej nagrzewamy tkankę – zauważył prof. Paweł Surowiak. Podkreślał, że możliwa jest precyzyjna kontrola temperatury w trakcie zabiegu. Urządzenie posiada czujnik zlokalizowany w kaniuli, który mierzy tkankę podgrzewaną, natomiast kamera termowizyjna pokazuje temperaturę skóry.
– Podstawowym problemem w zabiegach, związanych z podgrzewaniem tkanek było to, że ustawiało się moc, co nie zapewniało wystarczającej kontroli. Zaletą ThermiRF jest to, że mamy możliwość ustawienia nie mocy na urządzeniu, ale bezpośrednio temperatury, którą działamy – tłumaczył lekarz.
Jak informował chcąc np. uzyskać efekt liftingu skóry ustawiamy parametr temperatury tkanki podskórnej na 55 st. C a kamera termowizyjna monitoruje nam sytuację na zewnątrz, zapobiegając przegrzaniu naskórka i poparzeniu pacjenta. Urządzenie samo pilnuje, żeby w czasie zabiegu nie została przekroczona zaplanowana temperatura maksymalna w tkance podskórnej.
Różnorodne zastosowanie
Jak mówił prof. Paweł Surowiak jest to o tyle interesująca technologia, że oferuje różnorodne możliwości zabiegowe. – Mamy do dyspozycji iniekcyjny RF, ale można też używać tego urządzenia całkowicie nieinwazyjnie – tłumaczył.
W takim przypadku specjalna głowica zostaje przyłożona do powierzchni skóry. Tu także możliwe jest precyzyjne ustawienie temperatury. Następnie głowica, masująca skórę przeciągłymi lub okrężnymi ruchami, stopniowo ją podgrzewa. W miarę jak skóra nagrzewa się do temperatury docelowej, częstotliwość wysyłanych fal automatycznie dopasowuje się, by zapewnić bezpieczeństwo i precyzję zabiegu.
Zdaniem prof. Surowiaka ciekawą propozycją jest np. możliwość przeprowadzenia relaksacji nerwów bez użycia toksyny botulinowej. – W zależności od tego jak mocno przeprowadzimy tą procedurę możemy uzyskać efekt trwający od pół roku do nawet dwóch lat – mówił.
Używając odpowiednich ustawień urządzeniem można też przeprowadzić np. zabiegi modelujące sylwetkę. Prof. Paweł Surowiak zwracał uwagę na bardzo ciekawe zastosowanie technologii ThermiRF w ginekologii estetycznej. Jego zdaniem ze względu na wyjątkową nieinwazyjność i bezpieczeństwo zabiegów, wynikające z pełnej kontroli nad temperaturą, może to być alternatywa dla popularnych procedur, regenerujących okolice intymne, wykonywanych laserowo.
Temperatury i efekty
ThermiRF, to wielofunkcyjna platforma, używająca temperatury jako klinicznego punktu końcowego:
– napięcie i wygładzanie skóry – 42 st. C
– obkurczanie przegród włóknistych – 55-65 st. C
– rozpuszczanie tłuszczu – 70 st.C
– relaksacja nerwów – 85 st.C
Źródło: rynekestetyczny.pl/Infinita