Zdaniem dra Reda M. Alinsoda z USA radiofrekwencja może działać w obrębie sromu i pochwy skuteczniej, niż laser. Założyciel i szef kalifornijskiego ośrodka medycznego „The Alinsod Institute for Aesthetic Vaginal Surgery” był gościem specjalnym konferencji „Renesans Ginekologii Estetycznej i Rekonstrukcyjnej” w Zamościu. Prezentował urządzenie, na którym pracuje oraz swoje procedury zabiegowe
Według prof. Tomasza Paszkowskiego, organizatora konferencji, która odbyła się we wrześniu b.r. w Zamościu, dr Red M. Alinsod to jeden z czołowych ekspertów w dziedzinie ginekologii rekonstrukcyjnej i estetycznej. Jak tłumaczył polski lekarz w rozmowie z „Rynkiem estetycznym”, Alinsod to jedno z globalnie rozpoznawalnych nazwisk.
– To doskonały operator, specjalista również w dziedzinie uroginekologii, zafascynowany nowoczesnymi technologiami, takimi jak laser, czy radiofrekwencja – opowiadał prof. Paszkowski. Dodał, że amerykański lekarz ma ogromne doświadczenie, szczególnie jeżeli chodzi o stosowanie radiofrekwencji.
Poprawa jakości życia kobiet
Dr Red M. Alinsod wykorzystuje do zabiegów urządzenie ThermiVa. Współpracował z producentem tej technologii w jej przygotowaniu oraz tworzył i wdrażał procedury zabiegowe. Od 2014 r. wykonał już setki zabiegów. Jak mówił podczas zamojskiej konferencji wykonuje średnio 10-15 zabiegów z radiofrekwencją w tygodniu.
Przekonywał, że fale radiowe mają przewagę nad laserami w terapii wiotkiej skóry w obrębie pochwy i sromu. Opierając się na swoich doświadczeniach lekarz z USA stwierdził, że odpowiednio dobrane zabiegi z wykorzystaniem RF są co najmniej tak skuteczne, a często nawet skuteczniejsze, niż lasery w terapii suchości pochwy.
Według niego wykorzystanie radiofrekwencji może mieć ogromny wpływ na poprawę jakości życia zarówno pacjentek przed menopauzą, jak i po. Jego zdaniem kobietom, które właśnie urodziły dzieci i odczuwają objawy luźnej i suchej pochwy, można pomóc od razu, zwężając pochwę i przywracając jej wilgotność.
Z kolei wpływ na jakość życia kobiet po menopauzie z ciężką atrofią, bolesnym współżyciem, zaburzeniami pracy pęcherza, zaburzeniami orgazmu jest – w opinii dra Reda Alinsoda – jeszcze większy, ponieważ tkanki sromu i pochwy produkują po zabiegu więcej kolagenu i prawdopodobnie elastyny, co zapewnia prawidłowe funkcjonowanie.
– Na wykonanie zabiegu decydują się kobiety niemal w każdym wieku. Moje doświadczenia dotyczą pań w wieku od 21 do około 87 lat – mówił lekarz z USA.
Zabieg trzeba powtarzać
Jak informował dr Red M. Alinsod urządzenie ThermiRF posiada w USA zatwierdzenie FDA do stosowania w dermatologii (redukcja objawów suchej i wiotkiej skóry) i chirurgicznej ablacji nerwów. Metoda ThremiVa nie jest oficjalnie zarejestrowana do leczenia atrofii pochwy, wysiłkowego nietrzymania moczu, nadreaktywnego pęcherza moczowego, zaburzeń orgazmu, czy wypadania narządów miednicy mniejszej, jednak – jak przekonywał amerykański ekspert – wieloletnie doświadczenia wskazują na jej skuteczność u odpowiednio zakwalifikowanych do zabiegów pacjentek. Zaznaczył, że te wskazania są wciąż na etapie badań.
Według niego zabieg z wykorzystaniem radiofrekwencji zapewnia kobietom normalne życie bez bólu i bez ograniczeń. Poprawa następuje od miesiąca do trzech od wykonania zabiegu. Pacjentki zaczynają odczuwać korzystny wpływ zabiegu ThermiVa po około dwóch tygodniach po wykonaniu pierwszej procedury. Optymalny efekt uzyskuje się po 2 i 3 zabiegach.
Według dra Alinsoda w wielu przypadkach efekty są natychmiastowe, zwłaszcza w przypadku tych pacjentek, które skarżyły się na nietrzymanie moczu podczas kaszlu, kichania czy skakania. Czas utrzymywania się efektów to około 9-12 miesięcy, czasem dłużej. W przypadku efektu napięcia i zwężenia warg sromowych, efekt utrzymuje się od 4 do 6 miesięcy. W opinii dr Reda Alinsoda warto powtarzać terapię co około 6-12 miesięcy.
Źródło: rynekestetyczny.pl