Placówka, która chce oficjalnie stosować komórki macierzyste może uzyskać poprzez Poltransplant zgodę Ministerstwa Zdrowia. Jeszcze kilka lat temu w ogóle nie było w Polsce takich podmiotów, jednak obecnie działa ponad 10 w tym kilka prywatnych. Na ogół prowadzą badania. – Zastosowanie komórek macierzystych wciąż z punktu widzenia naukowego nie ma utrwalonego efektu terapeutycznego – tłumaczy w rozmowie z „Rynkiem estetycznym” Jarosław Czerwiński, zastępca dyrektora Poltransplantu ds. medycznych
Rynek estetyczny: – Na jakich zasadach można według Poltransplantu stosować komórki macierzyste?
Jarosław Czerwiński: – Jednym z dużych osiągnięć polskiej medycyny transplantacyjnej jest krajowy system jakości. Oznacza to, że pobieranie komórek, tkanek i narządów, przechowywanie i przeszczepianie lub zastosowanie u ludzi wymaga odpowiednich pozwoleń ministra zdrowia. Podmiot, który chce pobierać od osób żywych komórki, czy tkanki, z których potem w laboratorium izolowane są komórki macierzyste musi mieć takie pozwolenie.
– Jak je uzyskać?
– Placówka musi posiadać odpowiednie pomieszczenia i sprzęt oraz właściwie wykwalifikowaną kadrę. Dokumentacja dotycząca tych spraw, czyli np. specyfikacja pomieszczeń, sali operacyjnej, informacja o lekarzach, odpowiedzialnych za pobieranie, składana jest do Poltransplantu, gdzie jest oceniana. Następnie trafia do Ministerstwa Zdrowia.
Dodatkowo w takim wniosku podmiot składa zobowiązanie, że będzie działał zgodnie z ustawą transplantacyjną. Konieczne jest np. wskazanie osób, które będą odpowiedzialne za przestrzeganie prawa w danej jednostce. Oczywiście Pobieranie tkanek od osób żywych wymaga zgody dawcy na tą procedurę, opisu zasad kwalifikacji dawcy do zabiegu oraz procedury pobrania.
Niezwykle istotnym szczegółem w obiegu komórek jest to, że pomiędzy pobraniem a przeszczepieniem tkanka lub komórki trafiają do banku tkanek. Takich banków jest w Polsce kilkanaście. One oczywiście też muszą mieć pozwolenie ministra zdrowia na gromadzenie, przetwarzanie, dystrybucję komórek, ale to już jest inna sprawa.
W każdym razie podmiot leczniczy, który pobiera komórki lub tkanki, celem wyizolowania komórek macierzystych musi mieć podpisaną umowę z konkretnym bankiem tkanek na daną czynność. Bank odgrywa w całym procesie ogromną rolę, ponieważ ocenia komórki, przygotowuje do dystrybucji w celu dalszego postępowania.
– Wspominał Pan, że w przypadku komórek macierzystych nie mówimy o przeszczepianiu?
– W przypadku komórek macierzystych wydawanych z banku nie można mówić o przeszczepianiu. Słowo „przeszczepianie” związane jest z konkretną definicją. Zgodnie z nią jest to zastąpienie komórki tkanki lub narządu, która zginęła, nie ma swojej własnej czynności, natomiast przeszczep podejmuje tą samą czynność co pierwotnie chory narząd, komórka, czy tkanka. Klasycznym przykładem jest przeszczep nerki, czy przeszczep szpiku.
Inaczej jest w przypadku komórek macierzystych. Dlatego od kilku lata stosowana jest terminologia: “zastosowanie u ludzi” – czyli zastosowanie w ciele lub na ciele człowieka komórki lub tkanki, która w jakiś sposób w organizmie biorcy odgrywa biologicznie rolę.
– Ten proces uzyskiwania zgody brzmi dosyć skomplikowanie?
– To w rzeczywistości nie jest aż tak skomplikowane. Są to działania, które normalnie prowadzimy razem z Ministerstwem Zdrowia….
Chcesz wiedzieć więcej? Cały artykuł i wiele innych ciekawych tekstów nt. zabiegów medycyny estetycznej do przeczytania w numerze „Rynku estetycznego”
Zapraszamy do PRENUMERATY
lub do EMPIKu