Audi A1 Sportback to dynamiczny, zwinny samochód, który zapewnia maximum komfortu, przy swoich poręcznych dla miejskiego kierowcy gabarytach. Wszędzie dojedzie, wszędzie stanie. Zresztą wspomaganie zarówno bezpiecznej jazdy, jak i parkowania jest na bardzo wysokim poziomie, jak to w Audi
Może Audi A1 Sportback, które testowaliśmy nie jest stworzone do piłowania silnika na bardzo długiej trasie na autostradzie, bo wówczas (przy 160 km/h) spali nawet 8 l na 100 km, ale za to na wypad za miasto jest idealne. Jazda w trybie „dynamic” jednopasmowymi podmiejskimi drogami, to czysta przyjemność.
Wyjechanie z betonu i wysiłek fizyczny na świeżym powietrzu to zresztą jeden z najczęściej wskazywanych przez ekspertów sposobów na działanie anti-aging (byleby uważać na zbytnią ekspozycję na promienie słoneczne). Częściej, niż jakikolwiek zabieg estetyczny.
Swoboda i komfort
Jeździliśmy modelem A1 Sportback 30 TFSI z automatyczną, siedmiobiegową, dwusprzęgłową skrzynią S tronic. Przyspieszenie na poziomie 9,4 s do setki pozwala czuć się swobodnie podczas wyprzedzania. Na dodatek przy dynamicznej jeździe na krętych drogach auto zaskoczyło na plus ekonomicznością spalania. Mieliśmy wynik na poziomie niewiele ponad 6 l na 100 km.
Mimo wielu godzin spędzonych w samochodzie nie było ani przez chwilę problemu z komfortem jazdy, czy ergonomią przestrzeni. Wnętrze jest zaplanowane z dbałością o szczegóły i przemyślane a dostęp do dotykowego panelu wygodny i intuicyjny. Przestrzeń bagażowa w najnowszym modelu A1 standardowo wynosi 335 l, a po złożeniu oparć tylnej kanapy 1090 l.
Auto ma teraz długość 4,03 m (więcej, niż w starszym modelu). Jednocześnie jego szerokość pozostała prawie nie zmieniona i wynosi 1,74 m. Nowa generacja ma jedynie 1,41 m wysokości. Szeroki rozstaw kół oraz krótkie zwisy sprawiają, że samochód ma zwartą, sportową sylwetkę.
Zresztą A1 jeden od lat cieszy się dużą renomą i popularnością. A1 i A1 Sportback sprzedało się w ponad 500 tysiącach egzemplarzy od momentu debiutu w roku 2010.
Można się poczuć bezpiecznie
Mocną stroną nowego Audi A1 Sportback jest gama systemów wsparcia kierowcy, pochodząca wprost z modeli klasy wyższej. System ostrzegający o zjeżdżaniu ze swojego pasa ruchu wspomaga kierowcę w utrzymaniu się na prawidłowym pasie przy prędkościach powyżej 65 km/h.
Standardem jest też system Audi pre sense front. Czujnik radarowy rozpoznaje sytuacje krytyczne z udziałem innych pojazdów, pieszych, czy rowerzystów, znajdujących się przed samochodem nawet wtedy, gdy widoczność jest zła, np. we mgle. System daje wtedy kierowcy akustyczne i wizualne ostrzeżenie. Jednocześnie przygotowuje pojazd i wszystkie układy do prawdopodobnego ostrego hamowania, a jeśli to konieczne, sam takie awaryjne hamowanie aplikuje.
W standardzie znajdziemy również ogranicznik prędkości, zapobiegający przekroczeniu wybranej prędkości maksymalnej. Dodatkowo dostępny jest cały wachlarz opcjonalnych systemów wsparcia.
Indywidualny wygląd
W nowym Audi A1 Sportback kupujący ma do wyboru dziesięć kolorów lakieru. Dach pojazdu, od słupka A, aż do spojlera na tylnej krawędzi, może mieć opcjonalnie kolor kontrastowy do koloru karoserii. Obudowy lusterek zewnętrznych, boczne krawędzie przedniego spojlera oraz krawędzie progów są również dostępne w barwach kontrastowych.
Bardzo charakterystyczna wydaje się być dostępna na początku sprzedaży edycja specjalna „edition one” bazująca na linii wyposażenia S line. Wieloma kontrastującymi ze sobą elementami podkreśla ona język stylistyczny nowego A1. Duże, 18-calowe koła, w kolorach brązowym, białym lub czarnym (w zależności od koloru nadwozia), to mocne, stylistyczne akcenty tej edycji.
Pierścienie Audi umieszczone po bokach pojazdu są dostępne w kolorach felg. Diodowe reflektory przednie i diodowe światła tylne są przyciemnione – to zapożyczenie z legendarnego Audi Sport quattro. Pierścienie Audi na powierzchni grilla Singleframe oraz oznaczenie modelowe na klapie bagażnika są czarne.
Wersja, którą dostaliśmy do testów w pięknym czerwonym kolorze z czarnym dachem i białymi kołami przypadła nam do gustu. Świetnie prezentowała się na tle zieleni w niezobowiązujących okolicznościach.
Źródło: rynekestetyczny.pl/Audi