Polacy nadal czują się bezpiecznie w gabinetach lekarskich: prawie 50 proc. ankietowanych lekarzy, zajmujących się medycyną estetyczną przyznało, że pomimo pandemii COVID-19, utrzymało lub zwiększyło poziom przychodów, a 38 proc. z nich zanotowało wzrost zainteresowania zabiegami ze strony pacjentów – wynika z badania przeprowadzonego przez Laboratoires Vivacy Polska
Badanie zrealizowano w marcu 2021 roku, na próbie 103 lekarzy, zajmujących się medycyną estetyczną w całej Polsce. W grupie, która odpowiadała na pytania z ankiety, znalazło się 80 lekarzy, prowadzących własną praktykę lekarską oraz 23 współpracujących. Badanie zrealizowane zostało metodą standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CATI).
Okazało się m. in., że obecnie najczęściej na zabiegi decydują się aktywni zawodowo Polacy w wieku 35-49 lat (tzw. Power Generation). W ostatnich 12 miesiącach aż 42 proc. lekarzy, wykonujących zabiegi z zakresu medycyny estetycznej, zauważyło wzrost zainteresowania zabiegami wśród mężczyzn. Polacy najchętniej wybierają zabiegi z wykorzystaniem toksyny botulinowej (83 proc.) oraz kwasu hialuronowego (70 proc.).
Bezpieczeństwo i dłuższa rekonwalescencji
Co ciekawe z badania przeprowadzonego przez Laboratoires Vivacy Polska wynika, że prawie 20 proc. pacjentów decyduje się na zabiegi, wymagające dłuższego okresu rekonwalescencji. Wśród powodów takich decyzji wymieniana jest praca zdalna, umożliwiająca dochodzenie do formy w domowym zaciszu.
– Rosnące zainteresowanie usługami z zakresu medycyny estetycznej pokazuje, że Polacy przykładają dużą wagę do bezpieczeństwa zabiegów. W dobie pandemii tak podstawowe i ogólnie obowiązujące zasady jak sterylność i higiena nabierają szczególnego znaczenia – komentuje Joanna Szendzielorz, prezes Laboratoires Vivacy Polska.
Lekarze zajmujący się medycyną estetyczną szybko przystosowali się do nowej sytuacji, związanej z pandemią COVID-19. Niemal 50 proc. ankietowanych przyznaje, że okres pandemii nie przyniósł negatywnych skutków w ich działalności, a 17 proc. zauważyło poprawę sytuacji ekonomicznej.
Poza standardowymi wizytami lekarskimi, niemal od początku pacjenci mogli korzystać z systemu konsultacji i porad online. Lekarze przygotowywali również webinaria dla pacjentów, co stanowiło kolejną formę wsparcia i opieki pomiędzy standardowymi wizytami w gabinecie.
Ekrany komputerów wpływają na trendy w gabinetach
– Możemy zaobserwować nowe zjawiska społeczne, które mają bezpośredni wpływ na rosnące zainteresowanie zabiegami z zakresu medycyny estetycznej. Codzienna praca przed komputerem, udział w spotkaniach online z włączoną kamerą sprawiła, że dzisiaj, bardziej niż kiedykolwiek, przywiązujemy wagę do swojego wyglądu. “Lockdown face” czy “Zoom boom” już na stałe zagościła w naszym słowniku – komentuje Joanna Szendzielorz.
Jak zauważa lekarze w badaniu wskazują, że wśród problemów, z jakimi zgłaszają się pacjenci w ostatnich miesiącach, coraz częściej pojawiają się problemy skórne twarzy m.in. takie jak trądzik, czy wysypka. – Ma to często związek z obowiązkiem noszenia maseczek ochronnych – dodaje i tłumaczy, że obserwujemy tworzenie się nowej jednostki chorobowej jaką jest: „Maskne” (ang. mask&acne czyli maseczka + trądzik).
Uczestniczący w badaniu lekarze wskazują, że pacjenci najchętniej decydują się na zabiegi z wykorzystaniem toksyny botulinowej (83 proc.) i kwasu hialuronowego (70 proc.). Sporo osób wybiera też mezoterapię (52 proc.). Ci, którzy decydowali się na zabiegi z wykorzystaniem kwasu hialuronowego, najczęściej mieli wykonywane procedury powiększania ust (prawie 70 proc.), wolumetryczne – czyli modelowania owalu twarzy (58 proc.) oraz wypełniania zmarszczek (48 proc.).
Mężczyźni i kobiety w gabinetach
42 proc. lekarzy, wykonujących zabiegi z zakresu medycyny estetycznej zauważyło wzrost zainteresowania wśród panów. Można przypuszczać że mężczyźni, pracujący zdalnie zdecydowali się bardziej o siebie zadbać i coraz częściej odwiedzają gabinety medycyny estetycznej.
Zabiegi estetyczne cieszą się natomiast niesłabnącą popularnością wśród kobiet. 81 proc. ankietowanych lekarzy przyznało, że kobiety stanowią obecnie ponad 75 proc. wszystkich pacjentów, zgłaszających się do ich gabinetów.
Dla większości lekarzy niezmiennie dominującą grupę pacjentów stanowią osoby z tzw. “Power Generation” – aktywni zawodowo i świadomi swoich potrzeb 35-49-latkowie. Co ciekawe coraz częściej gabinety obserwują wzrost zainteresowania w tzw. generacji Millenialsów (25-34 lata). Można przypuszcać, że dzieje się tak za sprawą rozwoju mediów społecznościowych, które mogą mieć bezpośredni wpływ na podejmowanie decyzji o poprawie swojego wyglądu.
Źródło: Laboratoires Vivacy/rynekestetyczny.pl