Lasery ablacyjne działają silnie regeneracyjnie na skórę, w kontrolowany sposób uszkadzając tkankę. Zjawisko to nie występuje w przypadku urządzeń nieablacyjnych. O właściwościach laserów nieablacyjnych, ich możliwościach odmładzających i terapeutycznych opowiada nam specjalista dermatolog Dorota Bystrzanowska, która od ponad 18 lat prowadzi w Warszawie specjalistyczną przychodnię medycyny estetycznej High-Med.
– Jakie są zatem zalety urządzeń nieabalacyjnych, posługujących się takimi długościami fal jak 589nm, czy 1319nm?
Dorota Bystrzanowska: – Zaletą niewątpliwie jest brak wyłączenia towarzysko zawodowego pacjenta, wynikający z tego, że skóra nie musi się goić po nieablacyjnym zabiegu oraz brak konieczności stosowania znieczulenia powierzchownego. Może co prawda u pacjenta wystąpić niewielki rumień oraz towarzyszyć mu dyskomfort w postaci odczuwalnego delikatnego pieczenia, czy ciepła w miejscu wykonywanego zabiegu, ale sam zabieg nie jest bolesny nawet dla wrażliwych osób.
– Jakiego rodzaju efekty można uzyskiwać dzięki zabiegom z wykorzystaniem laserów nieablacyjnych?
Dorota Bystrzanowska: – Przede wszystkim oczekujemy poprawy kondycji skóry, czyli redukcji rozszerzonych porów, zmniejszenia drobnych linii i zmarszczek, poprawy kolorytu, redukcji przebarwień i nadmiernego rumienia. Samych zarejestrowanych wskazań dermatologicznych dla lasera, którym się posługuje jest kilkanaście, w tym leczenie trądziku, jeziorek żylnych i teleangiektazji.
– Ma pani doktor doświadczenie z prowadzeniem zabiegów z jakimś konkretnym urządzeniem?
Dorota Bystrzanowska: – Mam przyjemność od blisko roku cieszyć się pracą na urządzeniu ADVATx. To szybko, skutecznie i cicho pracujący sprzęt. Bardzo intuicyjny w korzystaniu.
– Jakie pani doktor najczęściej wykonuje nim zabiegi i z jakich efektów jest szczególnie zadowolona?
Dorota Bystrzanowska: – Szczególnie praca z rumieniem, trądzikiem różowatym i młodzieńczym przynosi mi dużą satysfakcję i zadowolenie pacjentów. Niebywale też skutecznie jestem w stanie zredukować przebarwienia, teleangiektazje i jeziorka naczyniowe. Moim ulubionym efektem jest jednak poprawa w obrębie blizn i w okolicy dolnych i górnych powiek.
– Czy zabiegi laserami nieablacyjnymi należy powtarzać, żeby uzyskać optymalne efekty?
Dorota Bystrzanowska: – Wszystko zależy od wskazań. W przypadku pracy nad kondycją skóry lub przebarwieniami warto wykonać serie 3-4 zabiegów w odstępach kilku tygodni. W przypadku teleangiektazji często pojedynczy zabieg jest już skuteczny. Z kolei leczenie trądziku młodzieńczego, czy różowatego wymaga większej ilości zabiegów: 5-6 w krótszych odstępach czasowych.
– Zawsze musi też paść pytanie o to, o jakich ewentualnych dolegliwościach pozabiegowych trzeba poinformować pacjenta oraz jakie są przeciwwskazania do zabiegów z laserami nieablacyjnymi?
Dorota Bystrzanowska: – Wyjątkowo mało tu mamy dolegliwości pozabiegowych, często zależnych od wykorzystywanego urządzenia. Należy do nich rumień pozabiegowy, czy uczucie pieczenia, utrzymujące się tuż po zabiegu. Czasami niewielkie płatkowe złuszczanie – zwłaszcza przy walce z przebarwieniami. Zalecenia pozabiegowe to ochrona przeciwsłoneczna, czy brak stosowania tuż po zabiegu preparatów chłodzących. Przeciwwskazania typowe dla zabiegów laserowych to nadwrażliwość na światło, stosowanie leków fototoksycznych, czy fotoalergicznych, ciąża, aktywna infekcja opryszczki, rozrusznik serca.
Źródło: Medif