Karnawał to czas, kiedy do gabinetów estetycznych zgłasza się sporo pacjentek. Warto zaproponować im kompleksowe usługi od klasycznego botoksu, czy kwasu hialuronowego, poprzez wypełniacze, zabiegi laserowe, na procedurach kondycjonujących skórę kończąc.
Podstawowe procedury, które są oferowane w większości gabinetów estetycznych to iniekcje z wykorzystaniem kwasu hialuronowego i botoksu. Kwas hialuronowy jest obecnie postrzegany jako jeden z najpopularniejszych wypełniaczy zarówno przez lekarzy, jak i pacjentów.
Jak przypominają nam w Instytucie Dermamed we Wrocławiu jest to substancja występująca naturalnie, a wstrzyknięta w skórę utrzymuje się około roku. Zabieg jest niemal bezbolesny.
W Dermamed zwracają uwagę, że występuje wiele różnych odmian kwasu hialuronowego. Lekarz po zdiagnozowaniu stanu skóry jest w stanie dobrać odpowiedni preparat, który zapewni najlepsze efekty pacjentowi.
Trzeba pamiętać, że przy każdej procedurze z wypełniaczem, także przy tak popularnej i stosunkowo bezpiecznej substancji, jak kwas hialuronowy mogą pojawić się efekty uboczne.
Kolejnym klasycznym i sprawdzonym zabiegiem jest iniekcja z toksyny botulinowej typu A, popularnie nazywanej botoksem. Jest to zabieg stosunkowo bezpieczny, a preparaty są przystępne cenowo. Można nimi likwidować wszystkie zmarszczki mimiczne, natomiast efekt utrzymuje się średnio około pół roku. Z doświadczenia lekarzy z wrocławskiego Dermamed wynika, że botoksem najczęściej wygładzane są zmarszczki czoła (tzw. lwia zmarszczka) oraz „kurze łapki”.
Jak zauważa dr Paweł Surowiak prof. nadz. Akademii Medycznej we Wrocławiu i szef Instytutu Dermamed botoks to najpopularniejszy preparat do niwelowania zmarszczek zarówno na polskim, jak i na światowym rynku.
– Jego zaletami jest wysoka skuteczność, co więcej zabieg taki należy do najbezpieczniejszych procedur medycznych – mówi prof. Paweł Surowiak. Dodaje jednocześnie, że zabieg trwa około 10 min. po czym pacjent może praktycznie od zaraz powrócić do normalnej aktywności.
Wypełniania ciąg dalszy
W Dermamed polecają pacjentom wykorzystanie wypełniaczy na bazie kwasu polimlekowego lub na bazie hydroksyapatytu wapnia. Jak tłumaczą w Instytucie preparat Radiesse (na bazie hydroksyapatytu wapnia) daje natychmiastowe, jak również długotrwałe efekty, które mogą utrzymywać się nawet do 18 mies.
Z kolei polecana przez Dermamed Sculptra (głównym składnikiem tego preparatu jest kwas L-polimlekowy) wymaga od pacjentów więcej cierpliwości, ponieważ dla osiągnięcia efektu wygładzenia twarzy potrzebna jest na ogół seria 3 zabiegów w odstępach około półtoramiesięcznych.
– Preparat działa dwuetapowo. W pierwszym etapie uzyskiwany jest efekt wypełnienia zmarszczek o objętość wstrzykniętego preparatu. Drugi etap to wchłonięcie substancji i początek właściwej korekcji skóry, powodowanej przez syntezę kolagenu, która w sposób naturalny odbudowuje skórę – tłumaczy prof. Paweł Surowiak. Jego zdaniem na tym polega różnica między preparatem na bazie kwasu polimlekowego w porównaniu z klasycznymi wypełniaczami.
– Powoduje on samoistną odbudowę skóry, nie pełni jedynie roli implantu – wyjaśnia. Dodaje, że efekt zabiegu widoczny jest po około 4-6 tygodniach. – Utrzymuje się nawet przez 2-3 lata – stwierdza prof. Paweł Surowiak.
Producent preparatu Sculptra ostrzega lekarzy, podkreślając, że muszą unikać wstrzyknięć powierzchownych, co może doprowadzić do wystąpienia wczesnych grudek lub guzków. Trzeba się też wystrzegać wstrzykiwania nadmiernej ilości preparatu.
Czytaj też. Medycyna anti-aging: zatrzymać starzenie twarzy
W Instytucie Dermamed mówią nam, że w ostatnim czasie bardzo popularnym wypełniaczem jest preparat oparty na hydroksyapatycie wapnia (Radiesse).
– Wykorzystywany jest do modelowania bruzd nosowo-wargowych, linii żuchwy, jak również zmarszczek, biegnących od nosa, poprzez kąciki ust, na podbródku skończywszy – informuje prof. Paweł Surowiak. Według niego preparat ten sprawdza się też, jako substancja powiększająca kości policzkowe, czy podbródek. – Może również służyć do wykonania swego rodzaju niechirurgicznej plastyki nosa – dodaje.
Prof. Surowiak podkreśla, że Radiesse jest preparatem szeroko stosowanym na świecie. Co więcej – jak informuje profesor – został dopuszczony do użycia przez organy UE w 2004 r., przez amerykański Food and Drug Administration (FDA) w 2006 r., a w Polsce funkcjonuje od kilku lat.
Czytaj też. Radiesse – Hydroksyapatyt wapnia jako wypełniacz
Próby nieinwazyjnych liftingów
W Dermamed informują nas, że w 2012 r. na polskim rynku pojawiło się rozwiązanie nazywane liftingiem biomimetyczny. Jak tłumaczą we wrocławskim Instytucie preparat o nazwie Revofil przeznaczony jest do korekty zmarszczek i przywracania objętości twarzy.
– Revofil jest wypełniaczem, który zawiera peptydy biomimetyczne oraz kwas hialuronowy – mówi prof. Paweł Surowiak. Jego zdaniem efekty estetyczne uzyskiwane tego typu preparatami są bardziej naturalne i utrzymują się dłużej w porównaniu z preparatami, które zawierają jedynie kwas hialuronowy.
– Zawarte w nowym wypełniaczu peptydy biomimetyczne stymulują fibroblasty do produkcji kolagenu i elastyny. Równocześnie blokują naturalnie występujący enzym o nazwie hialuronidaza, który powoduje fragmentację łańcuchów kwasu hialuronowego – tłumaczy prof. Surowiak. Jak wyjaśnia zablokowanie endogennej hialuronidazy powoduje, że efekt estetyczny, wywoływany przez kwas hialuronowy utrzymuje się dłużej.
Kolejnym zabiegiem na twarz polecanym w Dermamed jest tzw. termolifting. Polega on na podgrzaniu skóry specjalną głowicą na głębokości około 3 mm. Ma to powodować kontrakcję włókien kolagenowych – w efekcie regenerację kolagenu w skórze. Skóra po zabiegu zostaje ściągnięta, zagęszczona, powinna poprawić się jej struktura, a zmarszczki mają ulec wygładzeniu.
– Najistotniejszym aspektem tego typu zabiegu jest fakt, że skóra zaczyna produkować około 30 proc. więcej kolagenu, co prowadzi do efektu liftingu, powoduje też powrót utraconej objętości. Podnoszą się opadające policzki, jak również znika efekt zmęczonych oczu – przekonuje prof. Paweł Surowiak. Według niego 90 proc. pacjentów jest zadowolonych z rezultatów w krótkim czasie od wykonania zabiegu.
Przypomnijmy, że chirurdzy plastyczni odnoszą się z rezerwą do wszelkich procedur estetycznych małoinwazyjnych, które mają słowo „lifting” w nazwie. Prof. Kazimierz Kobus uznany chirurg plastyk, wieloletni szef Kliniki Chirurgii Plastycznej w Polanicy przekonywał na łamach portalu rynekesteyczny.pl, że są przypadki, kiedy nie ma innego wyjścia, jak zastosowanie chirurgicznego „face liftingu”.
– Kiedy przychodzi pacjentka ze zwiotczałymi tkankami zarówno policzków, jak i szyi, to jedynym rozwiązaniem, zwłaszcza w przypadku dużego zwiotczenia, jest face lifting „tak jak Bozia przykazała” – mówił prof. Kobus.
Pielęgnacja i kształtowanie ciała
Instytut Dermamed we Wrocławiu proponuje w karnawale i nie tylko także procedury małoinwazyjne, które mają na celu usunięcie celullulitu i ujędrnienie ciała. Wśród wielu urządzeń i propozycji lekarze z Wrocławia zwracają uwagę na Platformę Vela. Jak podkreślają w Dermamed urządzenia te zarejestrowane zostały przez FDA do terapii cellulitu (VelaSmooth) oraz konturowania, napinania i wyszczuplania ciała z redukcją cellulitu (VelaShape).
Sprzęt ten – jak tłumaczą nam w Instytucie – łączy tradycyjnie wykorzystywane w terapii cellulitu podciśnienie, z manipulacjami mechanicznymi leczonych tkanek, a także z technologią ELOS (czyli połączenie podczerwieni z częstotliwością radiową, nazywaną też radiofrekwencją).
Kolejnym małoinwazyjnym urządzeniem, na które zwracają uwagę w Dermamed, tym razem mającym pacjentom pomóc pozbyć się nadmiaru tłuszczu, jest aparat wykorzystujący ultradźwięki.
Paweł Surowiak podkreśla, że tzw. liposukcja ultradźwiękowa to mniej inwazyjny zabieg od jej tradycyjnej wersji. Jak wyjaśnia lekarz najpierw następuje znieczulenie nasiękowe tkanki tłuszczowej. Po znieczuleniu – opowiada prof. Surowiak – w tankę tłuszczową wprowadzana jest końcówka urządzenia, która wytwarza specjalnie dobrane częstotliwości ultradźwiękowe.
To one mają doprowadzić do oddzielenia tkanki tłuszczowej od pozostałych tkanek, a następnie zmianę w tzw. emulsję. Taki tłuszcz – jak wyjaśnia lekarz – można już stosunkowo prosto usunąć za pomocą cienkiej, specjalnie projektowanej kaniuli oraz masażu.
Jak tłumaczy prof. Surowiak dzięki niedużej inwazyjności tej procedury, gojenie się przebiega szybko. Dodaje, że po zabiegu wymaga się noszenia specjalnej bielizny, żeby osiągnąć jak najlepszy efekt końcowy.
Trzeba znowu zastrzec, że doświadczeni chirurdzy plastyczni tacy jak prof. Kobus, czy dr Maciej Kuczyński, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Chirurgii Plastycznej, Rekonstrukcyjnej i Estetycznej sceptycznie podchodzą do efektów uzyskiwanych, dzięki małoinwazyjnym metodom liposukcji.
W Instytucie Dermamed we Wrocławiu zwracają uwagę jeszcze na tradycyjne, ale warte zaproponowania pacjentowi w karnawale zabiegi. Należy do nich m. in. zabieg epilacji IPL, czyli laserowego usunięcia owłosienia. Jako zabieg poprawiający kondycję skóry twarzy warto pamiętać o wypróbowanej w wielu gabinetach estetycznych mikrodermabrazji, która jest popularnym rodzajem peelingu mechanicznego.
Źródło: Instytut Dermamed