Narzędzie do mikronakłuwania poradzi sobie z bliznami?

Jednym ze skutecznych urządzeń do usuwania blizn potrądzikowych ma być, debiutujący w Polsce DermaPen. Jak tłumaczą w Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm metoda działania tego urządzenia, podobnie jak w przypadku lasera typu fraksel, opiera się na tworzeniu w skórze mikrouszkodzeń.

W leczeniu blizn potrądzikowych najczęściej lekarze stosują zabiegi złuszczające z użyciem peelingów, dermabrazję mechaniczną lub laserową.

– Przy głębokich bliznach potrzebne jest wielokrotne powtarzanie zabiegów, a porównując blizny do pasm górskich, mechaniczne lub chemiczne ścieranie wierzchniej warstwy naskórka usuwa tylko wierzchołki tych gór – wyjaśnia dr Agnieszka Bliżanowska z Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm we Wrocławiu i Warszawie.

Dermatolog przyznaje też, że zabiegi głęboko złuszczające, obejmujące całą powierzchnię skóry, wiążą się z długotrwałym procesem gojenia, a co za tym idzie z wyłączeniem z życia społecznego. Mniej inwazyjne metody z zastosowaniem laserów frakcyjnych, doskonale sprawdzające się w przypadku terapii rozstępów, czy usuwania zmarszczek, mają ograniczone działanie jeśli chodzi o blizny.

– Lasery typu fraksel nie są tak skuteczne w niwelowaniu blizn przerosłych, a wśród dziesiątek typów blizn potrądzikowych, takie zajmują pokaźne miejsce. Dlatego analizując światowe nowości medycyny estetycznej, szukałam dla moich pacjentów technologii, która będzie bardziej skuteczna w terapii blizn – mówi Agnieszka Bliżanowska, która zdecydowała się na wykorzystanie systemu do mikronakłuwania DermaPen.

Kluczowe mikrouszkodzenia

Metoda działania DermaPen, podobnie jak w przypadku lasera frakcyjnego polega na tworzeniu w skórze mikrouszkodzeń, w efekcie których dochodzi do regeneracji. Jednak w nowym urządzeniu nie światło lasera lecz system pulsujących igieł wykonuje w skórze pionowe mikrootwory, co uruchamia naturalne czynniki wzrostu. Dochodzi do pobudzenia fibroblastów i produkcji nowych włókien kolagenowych i elastynowych.

– Zachodzące procesy regeneracyjne powodują, że organizm jakby od wewnątrz wytwarza nową skórę, która zastępuje bliznę. Nie ścinamy więc wierzchołków blizn lecz przebudowujemy strukturę skóry od środka – wyjaśnia dermatolog.

Zabieg z użyciem urządzenia DermaPen jest porównywany do innej metody stosowanej w medycynie estetycznej – terapii z użyciem dermorollerów. Różnica tkwi w sposobie penetracji skóry.

– Starsze rolki do mikronakłuwania wykonują w skórze nakłucia pod kątem, co oznacza, że wywołują większe urazy, kształtem przypominające odwrócone trójkąty – tłumaczy Bliżanowska. Według niej druga różnica polega na tym, że w przypadku dermorollerów igły są umieszczone na walcu i trudniej jest się nimi dostać się w załamania skóry.

Jak wyjaśnia dermatolog w DermaPenie igły przenikają w głąb skóry pionowo, uszkodzenia są więc mniejsze, ale głębokość działania (do 2,5 mm) oraz funkcja wibracji zwiększają skuteczność leczenia.

Jak tłumaczą w WellDerm atutem urządzenia jest głębokość penetracji. Maksymalne możliwości DermaPena, czyli nakłucia do 2,5 mm, umożliwiają działanie już na poziomie skóry właściwej. Rolki, na przykład stosowane w gabinetach kosmetycznych, ograniczają się do nakłuwania na głębokości 0,75 mm, co oznacza, że przebudowa obejmuje wyłącznie naskórek.

– Tylko dermatolodzy mogą wykonywać głębsze nakłucia. Ale trzeba pamiętać, że im głębsze mikrourazy, tym silniejszy proces przebudowy skóry, czyli tym lepszy efekt dla pacjenta – podsumowuje dr Bliżanowska.

Kilkanaście minut zabiegu

Samo mikronakłuwanie za pomocą DermaPen, w zależności od rozmiaru i liczby blizn, trwa maksymalnie kilkanaście minut. Pacjent jest jednak wcześniej przygotowywany do zabiegu – skórę znieczula się za pomocą okładów z kremem Emla. Jak tłumaczy Bliżanowska w gabinetach WellDerm przed zabiegiem na blizny nakładana jest dodatkowo substancja aktywna, która w trakcie nakłuwania wnika w głąb skóry.

– Stosujemy na przykład Conjonctyl, preparat z krzemionką, który tworzy specjalne wiązania między włóknami kolagenu i elastyny, dzięki czemu porządkuje się struktura tkanki. Przy głębszych bliznach sięgamy po osocze bogatopyłkowe, czyli Regeneris – informuje Agnieszka Bliżanowska. Dodaje, że chodzi o to, by maksymalnie zdopingować skórę do przebudowy, a urazy to bodźce, które uruchamiają proces gojenia, w trakcie którego powstaje nowa tkanka. – By jej jakość była jak najlepsza, dostarczamy skórze wysokiej jakości budulca.

Według specjalistów z WellDerm seria zabiegów z użyciem DermaPena jest w stanie poradzić sobie nie tylko z bliznami potrądzikowymi, terapia w znaczący sposób poprawia też wygląd blizn oparzeniowych czy pooperacyjnych.

Lekarze ostrzegają, że w przypadku blizn potrądzikowych: nie wykonuje się zabiegów, jeśli proces trądzikowy jest nadal czynny, a ilość wykwitów ropnych – znaczna. W takim przypadku stosuje się najpierw leczenie farmakologiczne.

O leczeniu blizn potrądzikowych czytaj też: Laserem przeciw bliznom potrądzikowym

 

Źródło: WellDerm


Komentarze

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may use these HTML tags and attributes:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>