Polskie prawo nie daje jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, jakie zabiegi medycyny estetycznej może wykonywać kosmetolog, a jakie tylko lekarz, jednak stojąc na gruncie interpretacji przepisów uważam, że świadczenia medyczne to domena lekarska – pisze Patrycja Lubieniecka, zajmująca się m. in szkoleniami na temat prawnych aspektów wykonywania zabiegów estetycznych. Przedstawiamy jej opinię.
Patrycja Lubieniecka
Wykonywanie zawodu lekarza polega na udzielaniu świadczeń medycznych przez osobę posiadającą odpowiednie uprawienia – przede wszystkim osobę, która ukończyła 6-letnie studia na kierunku lekarskim i posiada prawo wykonywania zawodu. Istotna jest kwestia posiadania pełnego prawa wykonywania zawodu. Dopiero zdanie Lekarskiego Egzaminu Państwowego zamyka okres kształcenia lekarza i przygotowania do samodzielnego wykonywania praktyki lekarskiej. W mojej opinii osoby posiadające pełne prawo wykonywania zawodu lekarza mogą w świetle prawa podejmować się wykonywania zabiegów medycyny estetycznej.
Świadczenia medyczne
Podstawą prawną udzielania świadczeń medycznych jest art. 2 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, który stanowi, iż:
“wykonywanie zawodu lekarza polega na udzielaniu przez osobę posiadającą wymagane kwalifikacje, potwierdzone odpowiednimi dokumentami, świadczeń zdrowotnych, w szczególności: badaniu stanu zdrowia, rozpoznawaniu chorób i zapobieganiu im, leczeniu i rehabilitacji chorych, udzielaniu porad lekarskich, a także wydawaniu opinii i orzeczeń lekarskich. Wykonywanie zawodu lekarza dentysty polega na udzielaniu przez osobę posiadającą wymagane kwalifikacje, potwierdzone odpowiednimi dokumentami, świadczeń określonych w ust. 1, w zakresie chorób zębów, jamy ustnej, części twarzowej czaszki oraz okolic przyległych.”
Z powyższego wynika, że osobą uprawnioną do wykonywania zabiegów medycyny estetycznej, czyli do udzielania świadczeń medycznych, może być lekarz każdej specjalizacji, także dentysta z pełnym prawem do wykonywania zawodu.
Medyczny czy nie
Nie należy rozgraniczać (w sensie prawnym) zabiegów na zabiegi medyczne i estetyczne. To, że jakiś zabieg ma na celu poprawę wyglądu zewnętrznego nie znaczy, że nie jest zabiegiem medycznym. Przykładem może być iniekcja z toksyny botulinowej – może być stosowana celem zminimalizowania tzw. „kurzych łapek”, z drugiej zaś strony toksynę stosujemy w celach stricte leczniczych.
Dlatego uważam, że każda osoba, która poddaje się zabiegowi np. mezoterapii igłowej, czy też wspomnianemu ostrzykiwaniu toksyną botulinową winna być określana „pacjentem”, nie zaś jak niektórzy postulują – „klientem”.
Postuluje się, aby wszystkie procedury, które wiążą się z przekroczeniem granicy skórno-naskórkowej leżały w gestii lekarzy. Aktualnie najwięcej problemów stwarza określenie uprawnień kosmetologów. Część zabiegów z powodzeniem może wykonywać ta grupa zawodowa. Należałoby określić jakie.
Jednak dopóki takie zmiany nie wejdą w życie, działania kosmetologów w zakresie świadczeń medycznych nie mają podstaw prawnych.
Przewagi lekarzy
Co aktualnie przemawia za tym, aby zabiegi medycyny estetycznej były zarezerwowane wyłącznie dla lekarzy oraz lekarzy dentystów? Po pierwsze iniekcja dozwolona tylko lekarzy.
Po drugie odpowiednie przygotowanie merytoryczne, które umożliwia przeciwdziałanie negatywnym skutkom zdrowotnym w przypadku powikłań. Po trzecie możliwość wypisywania recept, w tym niezbędnych do wykonania zabiegu (np. toksyna botulinowa), jak i przepisywania leków, np. antybiotyku w przypadku leczenia powikłań. Po czwarte ubezpieczenie od wykonywanych zabiegów.
Medycyna dla lekarzy
Wedle mojej opinii zabiegi medycyny estetycznej zarezerwowane są dla lekarzy wszystkich specjalności. To, że kosmetolodzy mają na studiach przykładowo dermatologię przez okres 2 lat nie oznacza, że mogą podejmować się wykonywania zabiegów medycznych.
Nie są też objęci specjalnym ubezpieczeniem. Tam, gdzie mamy do czynienia z ludzkim zdrowiem i życiem byłabym ostrożna w swobodnym interpretowaniu przepisów.
Nic nie stoi na przeszkodzie w otwarciu ścieżki legislacyjnej, która otworzyłaby dostęp do zabiegów medycyny estetycznej kosmetologom.
Czytaj też. Kosmetolodzy: nie chcemy leczyć a dbać o urodę
Paweł napisał:
Ma Pani chyba małą wiedzę prawną, więc nie rozumiem dlaczego Pani idzie w medycynę prawną. Nie będzie łatwiej.
Cytuje Pani art. 2 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. I gdzie tu wynika, że ME podpada pod ten art.?
Ma Pani rację z JEDNYM – toksyną botulinową typu A. To jest lek i stosować go może tylko lekarz. A kwasy HA? Peelingi? To nie są nawet wyroby medyczne.
Pisze Pani, że “Po pierwsze iniekcja dozwolona tylko lekarzy.” i “Postuluje się, aby wszystkie procedury, które wiążą się z przekroczeniem granicy skórno-naskórkowej leżały w gestii lekarzy.”. Niech mi Pani wskaże art. z ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, który to w ten sposób ogranicza. Idąc Pani tropem, tatuaże i makijaże permanentne, nie mówiąc o zwykłych zastrzykach też powinni wykonywać tylko lekarze.
Zatem Pani zdaniem lekarze powinni wyprzeć kosmetyczki, tatuażystów, a zawód pielęgniarek i ratowników medycznych powinien być zlikwidowany na korzyść lekarzy.
Powodzenia! Niech ich Pani do tego przekona 🙂
kosmetyka napisał:
Brawo 😉
Georges napisał:
Brawo Pawle,
W 100% zgadzam sie z Twoim punktem widzenia Pawle, ta Pani nie orientuje sie w realiach medycyny estetycznej, jestem lekarzem i doskonale sie orientuje jak wyglądają szkolenia dla kolegów z rożnych specjalności w technikach wstrzykiwania wypełniaczy, i mogę powiedzieć , ze najlepiej wstrzykują lekarze dentyści, to jest ich terytorium anatomiczne, oni kłują pacjentów kilkakrotnie na dzień do znieczuleń i maja strzykawę opanowana w ręce, a najgorzej na tych kursach idzie chirurgom plastycznym bo ich praca polega na operowaniu skalpelem, strzykawek nie musza używać w codziennej praktyce, z dermatologami jest podobnie. Aby było jasne dla wszystkich, mowa tu jest o szkoleniach a nie o kolegach już wyszkolonych. Wiec medycyna estetyczna powinna być otwarta dla szerokiego wachlarza zawodów medycznych.
kasia napisał:
to w takim razie makijaż permanenetyn i tatuaż tez powinni robić lekarze? absurd
Marta napisał:
Pani Prawnik może powinna zająć się lekarzami, a nie kosmetologami!
Lekarz kupuje fosfatydylocholinę za 30-80zł, za zabieg bierze 500zł.
Kosmetolog kupuje w takiej samej cenie, a bierze 250zł.
Drodzy państwo jaka tu jest sprawiedliwość. I tylko dlatego, że lekarze kończą studia medyczne?
Kosmetolog kończy studnia, które trwają 5 lat(mgr). I to znaczy, ze trzeba nam umniejszać?
Lekarz wykonując lipolizę iniekcyjną nie ma prawa stosować tego produktu za pomocą igły, nie znajdziecie takiej informacji na opakowaniu, jak coś się stanie,to producenci umywają ręce, lekarz ma przewagę wypisania recepty, ale nie zmienia to faktu, że pracuje na produkcie bez certyfikacji medycznej.Żaden preparat do lipolizy nie posiada certyfikacji medycznej!żaden!tego lekarze już nie powiedzą…