W związku ze śledztwem, prowadzonym od 2010 r. w sprawie nieudanej operacji Christiny Hedlund ze Szwecji, Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wystąpiła o uzupełniającą opinię biegłych. Po operacji w sierpniu 2010 r. w Pomorskim Centrum Traumatologii w Gdańsku (PCT) pacjentka zapadła w śpiączkę.
Jak wyjaśnia prokuratura wniosek o uzupełnienie dotychczasowej opinii biegłych wynika m.in. z treści wyjaśnień oraz z wątpliwości podnoszonych przez podejrzanych w śledztwie – podaje PAP.
Grażyna Wawryniuk rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku tłumaczyła w poniedziałek (12 sierpnia), że uzupełniony został materiał dowodowy. W związku z tym pojawiła się potrzeba, aby biegli się do niego ustosunkowali i rozstrzygnęli, czy nowe ustalenia mają wpływ na wydaną przez nich wcześniej opinię.
Uzupełniającą opinię sporządzi zespół biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej w Szczecinie w terminie do 30 października.
Kontrole wykazały nieprawidłowości
Przypomnijmy, że tragiczna w skutkach operacja 31-letniej wówczas Christiny Hedlund odbyła się w PCT w sierpniu 2010 r. Jak ustaliły później kontrole Pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego i Ministerstwa Zdrowia w szpitalu wykonano blisko 80 operacji plastycznych, przy czym placówka nie posiadała odpowiednich uprawnień.
Kontrole wykazały m. in., że w PCT brakowało odpowiednio wykwalifikowanego oraz specjalnie wydzielonego personelu medycznego, który zajmowałby się pacjentami po operacjach plastycznych. Tymczasem pacjenci ci wymagali całodobowej opieki.
Sprawą nielegalnych operacji plastycznych zajęła się w listopadzie 2010 r. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku po zawiadomieniu złożonym przez samą dyrekcję PCT. Jarosław Litwin, ówczesny dyrektor placówki tłumaczył, że zabiegi odbywały się na podstawie zawartych wcześniej umów z Medica Travel (firmą ze Szwecji), która była koordynatorem i kierowała do PCT pacjentów (tak trafiła tam Christina Hedlund), oraz z gdańskimi lekarzami przeprowadzającymi operacje.
Pięciu osobom postawiono zarzuty
Jak wynika z informacji przekazywanych przez gdańską prokuraturę na początku lipca postawiono zarzuty piątej osobie – lekarce, która kierowała zespołem operacyjnym, wykonującym tragiczny w skutkach zabieg 2 sierpnia 2010 r. Śledczy zarzucają podejrzanej nie zachowanie wymaganej ostrożności oraz nie dochowanie obowiązku ogólnego nadzoru nad prawidłowym przebiegiem procesu związanego z wykonywanym zabiegiem.
Prokuratura podkreśla, że lekarka podjęła się przeprowadzenia zabiegu operacyjnego w sytuacji, kiedy nie nieprawidłowo zorganizowana była opieka pooperacyjnej. Według prokuratury oznacza to, że lekarz nie zagwarantowała należytego bezpieczeństwa pacjentowi, który operowany był w znieczuleniu ogólnym. Śledczy dodają, że nie dopełniła również obowiązku nadzoru nad prawidłowym przebiegiem opieki pooperacyjnej.
Wcześniej w sprawie pacjentki ze Szwecji, która doznała ciężkiego uszkodzenia mózgu prokuratura oskarżyła dwie pielęgniarki. Zarzucono im nieumyślne spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Zarzuty nieumyślnego narażenia pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu postawiono natomiast lekarzowi anestezjologowi oraz byłemu dyrektorowi naczelnemu PCT.
Leszkowi K., który od grudnia 2009 r. do sierpnia 2010 r. pełnił obowiązki dyrektora naczelnego w PCT prokuratura zarzuca niedopełnienie obowiązków, które polegało na nie zagwarantowaniu prawidłowej opieki medycznej, pooperacyjnej pacjentom komercyjnym.
Trwa też sprawa o odszkodowanie
Przypomnijmy, że rodzina poszkodowanej kobiety złożyła w Gdańsku pozew cywilny, w którym żądała od PCT około 6 mln zł odszkodowania, zadośćuczynienia i pokrycia kosztów leczenia.
Czytaj też. Pacjentka ze Szwecji w śpiączce: Szpital wypłaci rentę przed końcem rozprawy
7 maja b.r. przed Sądem Okręgowym w Gdańsku odbyła się pierwsza rozprawa w procesie cywilnym. Zdaniem ekspertów ten proces może ciągnąć się latami. Sędzia Agnieszka Witczak-Słoczyńska wyznaczyła termin kolejnej rozprawy na 20 września.
Na początku czerwca sąd na niejawnym posiedzeniu przyznał rodzinie poszkodowanej, w ramach zabezpieczenia powództwa, rentę w wysokości około 12,5 tys. zł miesięcznie. Pieniądze te ma wypłacać szpital w trakcie trwania procesu.
Źródło: Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, PAP, www.rynekestetyczny.pl