200 mln zł – to rynek chirurgii plastycznej w Polsce

“Rynek estetyczny” dotarł do danych z najnowszego, jeszcze niepublikowanego raportu firmy badawczej PMR nt. rynku chirurgii plastycznej w Polsce. Według szacunków wartość sektora chirurgii plastycznej w naszym kraju wyniosła w roku 2013 nieco ponad 200 mln zł. Zdaniem ekspertów w chwili obecnej sektor rozwija się z niższą dynamiką, niż jeszcze kilka lat temu, na co wpływa pogorszenie sytuacji gospodarczej oraz stopniowe dojrzewanie rynku.

Z raportu PMR “Rynek chirurgii plastycznej w Polsce 2014” wynika, że najważniejszym rynkowym trendem zanotowanym przez firmy, z którymi przeprowadzono wywiady specjalnie na potrzeby tego opracowania, jest rozszerzanie oferty w zakresie nowych technologii. To pozwala firmom na zmianę już istniejących produktów (np. wykorzystanie nici chirurgicznych do celów liftingujących) lub wprowadzenie nowych, wcześniej nieproponowanych usług (jak np. ginekologia estetyczna).

Zdaniem analityków do czynników pozytywnie wpływających na sytuację w chirurgii plastycznej można zaliczyć zmiany kulturowe w społeczeństwie. Ludzie mają coraz mniejsze opory przed korzystaniem z tego typu usług. Ponadto pozytywnie na ten rynek wpływa rozwój nowych technologii oraz bogacenie się społeczeństwa. Jak podkreślają analitycy jest to trend wieloletni, pomimo osłabienia rozwoju gospodarczego.

Dużo małych placówek

W raporcie zwraca się uwagę na fakt, że większość firm obecnych na rynku działa za pośrednictwem placówek zwanych przez nie klinikami. Mają one na ogół wyodrębnione usługi konsultacyjne oraz część szpitalną.

Jednak w gruncie rzeczy rynek chirurgii plastycznej w Polsce jest dość rozdrobniony. Jak zauważają analitycy w Polsce funkcjonuje bardzo wiele multispecjalistycznych placówek, dla których chirurgia plastyczna stanowi tylko część działalności.

Oprócz tego na rynku działa kilka znanych, pojawiających się często w mediach, chirurgów plastycznych, którzy posiadają swoje wyspecjalizowane placówki.

Chirurgia plastyczna w prywatnych rękach

Jak czytamy w raporcie na strukturę źródeł finansowania usług z zakresu chirurgii plastycznej mają wpływ uwarunkowania prawne tej dziedziny medycyny. Co za tym idzie ma tu znaczenie struktura refundowania zabiegów z tej kategorii ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia.

NFZ finansuje wyłącznie usługi zagrażające zdrowiu lub będące wadami wrodzonymi lub nabytymi. Są to np. przeszczepy po oparzeniach, zabiegi rekonstrukcyjne po mastektomii. Jak czytamu w raporcie poziom tego finansowania utrzymuje się od lat na względnie tym samym poziomie.

W rezultacie, placówki prywatne obecne na rynku opierają swoje zyski głównie o zabiegi finansowane z prywatnych środków pacjentów. Jednocześnie, zabiegi finansowane z NFZ są wykonywane głównie w publicznych placówkach.

Płacisz, nie stoisz w kolejce

– Warto jednak zaznaczyć, że chirurgia plastyczna należy do świadczeń gwarantowanych o jednym z najdłuższych czasów oczekiwania na zabieg – zauważają analitycy z PMR. Według barometru Fundacji Watch Health Care, wynosił on 3-5 miesięcy w różnych miesiącach 2013 r.

W lutym/marcu i czerwcu/lipcu 2014 r. wyniósł on 3,4-3,5 miesięcy, co nadal było jednym z najdłuższych okresów oczekiwań na świadczenia gwarantowane. Dłużej pacjenci czekali jedynie na świadczenia z zakresu stomatologii, ortopedii i traumatologii, otolaryngologii, okulistyki, geriatrii oraz angiologii.

Dlatego też – zauważają analitycy w raporcie – również i w przypadku świadczeń gwarantowanych prywatne placówki, działające w sektorze, mogą konkurować z tymi, które mają kontrakt z NFZ, w zakresie m.in. czasu oczekiwania na zabieg.

 

Źródło: PMR


Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may use these HTML tags and attributes:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>