Na przestrzeni ostatnich 4 lat łączne zadłużenie salonów kosmetycznych i fryzjerskich (tzw. branża “beauty”) wzrosło o 20 proc. i aktualnie wynosi 45,6 mln zł – podaje Krajowy Rejestr Długów (KRD). – Mimo wyraźnych podwyżek cen wykonywanych usług, nadwyżki nie idą do portfela przedsiębiorców, a przeznaczane są na opłaty i materiały niezbędne do prowadzenia działalności – zauważa Adam Łącki prezes zarządu KRD. Dlaczego tak się dzieje?
Życie na kredycie w świecie “beauty”
Kontynuuj czytanie