„Rynek Estetyczny” zapytał dr hab. n. med. Pawła Surowiaka, prof. Katedry i Zakładu Histologii i Embriologii AM we Wrocławiu oraz członka zarządu Polskiego Towarzystwa Medycyny Estetycznej i Anti-Aging o doświadczenia w pracy z osoczem bogatopłytkowym. Jego zdaniem jeżeli się przeprowadza prawidłowo zabieg, przestrzegając standardowych zasad higieny, niebezpieczeństwo powikłań jest minimalne, a efekty regeneracyjne obiecujące.
Portal rynekestetyczny.pl zapytał dr hab. n. med. Pawła Surowiaka, prof. Katedry i Zakładu Histologii i Embriologii AM we Wrocławiu oraz członka zarządu Polskiego Towarzystwa Medycyny Estetycznej i Anti-Aging o doświadczenia w pracy z osoczem bogatopłytkowym.
Nie wyobrażam sobie leczenia chorób skóry, czy proponowania zabiegów estetycznych bez zajęcia się psychiką pacjenta – mówi w rozmowie z portalem rynekestetyczny.pl dermatolog, dr Ewa Kaniowska, wiceprezes Stowarzyszenia Lekarzy Dermatologów Estetycznych i dodaje, że cierpienia kobiety z zarostem mogą być porównywalne do psychicznego stanu osoby chorej na nowotwór.
Według ekspertów obecnie w Polsce nie ma większego problemu z dostępem do preparatów z osoczem bogatopłytkowym ponieważ kilka firm na rynku ma w ofercie tego typu produkty. Jednak zdaniem prof. Waldemara Placka, prezesa SDE PTD, lekarz musi zdecydować, czy wykorzystanie takich preparatów ma w jego przypadku uzasadnienie ekonomiczne. Dr Barbara Walkiewicz-Cyrańska, prezes SLDE podkreśla, że za pomocą osocza można np. poprawić jakość skóry. W jej opinii jest skuteczne także w przypadku łysienia.
Zawarte w kosmetykach i kremach liposomy nie przenikają do głębszych warstw skóry, co za tym idzie nie dostarczają tam substancji czynnych – wynika z badań naukowców z Uniwersytetu Południowej Danii.
Osocze bogatopłytkowe (tzw. PRP) wykorzystywane było najpierw w ortopedii np. do przyspieszenia naprawy chrząstki, wzrostu kości, regeneracji ścięgien, czy zmniejszenia bólu. Terapia okazała się na tyle skuteczna, że sięgnęła po to rozwiązanie również medycyna estetyczna.
Karnawał to czas, kiedy do gabinetów estetycznych zgłasza się sporo pacjentek. Warto zaproponować im kompleksowe usługi od klasycznego botoksu, czy kwasu hialuronowego, poprzez wypełniacze, zabiegi laserowe, na procedurach kondycjonujących skórę kończąc.
Mniej słońca i umiarkowane temperatury to dobre warunki do proponowania pacjentom terapii laserowych. Mogą one być stosowane zarówno w korekcji zmarszczek, jak w niwelowaniu przebarwień, czy regeneracji skóry.
Co druga Polka powyżej 15 roku życia stosuje jakiś suplement diety. Zdaniem mgr Agnieszki Dany, kosmetolog, prowadzącej obecnie przewód doktorski na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi, jest to jeden z powodów dla których być może warto wprowadzić do gabinetów kosmetologicznych, czy medycyny estetycznej porady w zakresie diety i suplementacji.
Prof. Maurice Elphick, który stał na czele zespołu naukowców z Queen Mary University of London, ocenia, że ich najbardziej ekscytującym odkryciem było znalezienie genu, który koduje peptydy, przyczyniające się do utwardzenia lub zmiękczenia kolagenu obecnego w pancerzach morskich organizmów – strzykiew.
