Od czasu zamrożenia działalności na wiosnę medycyna estetyczna w Polsce zdążyła się wyraźnie ożywić. Pacjenci ruszyli do gabinetów. Jednak ekonomiczne skutki pandemii są trudne do przewidzenia a środowisko, w którym przyszło nam obecnie działać cechuje się dużą niepewnością. O konsekwencjach pandemii dla rynku medycyny estetycznej oraz o przewidywaniach na przyszłość rozmawiamy z menedżerami w branżowych firmach
Po raz pierwszy zaprezentowano w Polsce innowacyjny symulator anatomiczny “Holly” – medyczną technologię, nad którą pracowali twórcy efektów specjalnych do filmu “Matrix”. – To system do tworzenia doświadczeń anatomicznych dla lekarzy – tłumaczył podczas konferencji w Poznaniu Warren J. Winkelman dyrektor medyczny i kierownik działu innowacji medycznych w SHIELD z siedzibą w Nowym Jorku
Gotowe rozwiązanie zwiększające komfort pracy lekarzy i bezpieczeństwo pacjentów już w lipcu br. trafi do gabinetów medycyny estetycznej. “Custom Pack” to kompletny, jednorazowy zestaw niezbędnych akcesoriów, które powinny znajdować się w każdym gabinecie medycznym. Zestaw został opracowany przez firmę Galderma Polska z myślą o podnoszeniu jakości i standardów zabiegów estetycznych
Rynek estetyki lekarskiej wciąż dynamicznie się rozwija. Rośnie liczba wykonywanych zabiegów a także liczba gabinetów, które je oferują. – Kiedy dynamika rozwoju rynku spowolni, to placówki bez określonej strategii rozwoju oraz utrzymania pacjentów, nie zapewniające wysokich standardów obsługi i bezpieczeństwa, będą z niego wypadać. Na własne oczy widziałem ten proces w branży optycznej – mówi Robert Bitner, dyrektor zarządzający Galderma Polska, w rozmowie z „Rynkiem estetycznym”
W pierwszym w Polsce profesjonalnym badaniu rynku zabiegów z wykorzystaniem kwasu hialuronowego i toksyny botulinowej udział wzięło ponad 2000 respondentów. Okazało się m. in. że 2,3 proc. dorosłych mieszkańców naszego kraju poddało się co najmniej jednemu zabiegowi. To około 600 tys. osób
