Ustawa powstaje ze względu na to, że uchwalone zostały nowe rozporządzenia unijne, które zastępują dotychczasowe regulacje dotyczące wyrobów medycznych. Musimy dostosować nasze prawo krajowe do tych przepisów – tłumaczył w rozmowie z „Rynkiem estetycznym” Sebastian Migdalski wiceprezes ds. wyrobów medycznych w Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych (URPL)
Jak dowiaduje się “Rynek estetyczny” prace nad nową ustawą o wyrobach medycznych w URPL dobiegają końca. Zakończono zbieranie uwag zewnętrznych. Jeszcze w marcu trwały uzgodnienia międzyresortowe.
Ustawa miała być gotowa do 26 maja tego roku, kiedy w życie powinno wchodzić Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2017/745. Jednak z powodu pandemii wprowadzenie nowych regulacji zostanie najprawdopodobniej przesunięte na 2021 r. Nowe prawo ma wpłynąć między innymi na rynek wyrobów wykorzystywanych w medycynie estetycznej a także stosowanych czasami też w kosmetologii, czy kosmetyce.
Czytaj też. “UE chce przesunąć termin stosowania nowych regulacji”
Jak tłumaczył nam Jan Szulc, zastępca dyrektora Departamentu Informacji o Wyrobach Medycznych w URPL rozporządzenia unijne pozostawiają pewne kwestie do rozstrzygnięcia państwom członkowskim. – Nasza ustawa doprecyzowuje pewne przepisy europejskie. Regulujemy też w ustawie takie kwestie jak np. rejestracja dystrybutorów wyrobów medycznych, czy ustanowienie sankcji za naruszenie regulacji unijnych. Poza tym precyzujemy w Polskiej ustawie zagadnienia dotyczące reklamy wyrobów medycznych – mówił w rozmowie z “Rynkiem estetycznym”.
Będzie czas na dostosowanie reklam
Sebastian Migdalski przyznaje, że do urzędu wpłynęło bardzo dużo uwag, szczególnie dotyczących przepisów związanych z reklamą. Zapewnia, że urząd owocnie współpracuje z organizacjami branżowymi takimi jak Polmed, czy Technomed, zrzeszającymi firmy, zajmujące się wyrobami medycznymi.
Na obecnym etapie prac nad ustawą, regulacje dotyczące reklamy wyglądają inaczej, niż w początkowym projekcie zaprezentowanym przed konsultacjami społecznymi jesienią ub. r. URPL doszedł do wniosku, że lepiej będzie, jeśli część szczegółowych rozwiązań będzie doregulowanych później, w rozporządzeniu wykonawczym ministra zdrowia. Ponadto złagodzono niektóre przepisy, żeby nie utrudniać działalności, np. żeby wizyta przedstawiciela firmy nie była od razu klasyfikowana jako reklama.
Złagodzono też przepisy, dotyczące zatwierdzania i przechowywania informacji nt. reklam. W ustawie znajdzie się znacznie mniej przepisów szczegółowych w porównaniu z projektem prezentowanym przed konsultacjami. Zdecydowano się pewne rzeczy przenieść do rozporządzenia ministerialnego m. in. dlatego, że dzięki temu będzie więcej czasu na dodatkowe rozważenie i skonsultowanie pewnych kwestii.
– Branża zwracała nam uwagę, że niejednokrotnie umowy reklamowe podpisywane są długoterminowo, tymczasem ustawa musi wejść w życie wraz z regulacjami unijnymi 26 maja tego roku – wyjaśniał nam Jan Szulc [rozmowa została przeprowadzona pod koniec lutego b. r. przed ogłoszeniem pandemii COVID-19 – przyp. redakcji]. – Dlatego przeniesienie pewnych szczegółowych kwestii do rozporządzenia ministerialnego da więcej czasu na dostosowanie się do przepisów – dodawał.
Prezes Migdalski podkreślał, że nie jest intencją urzędu utrudnianie życia firmom a jedynie kontrola pewnych złych praktyk. W rozporządzeniu Ministerstwa Zdrowia, które ma zostać wydane w późniejszym terminie znajdą się np. także przepisy, dotyczące ostrzeżeń, które będą musiały ukazywać się wraz z reklamą. Trochę na wzór ostrzeżeń znanych z rynku farmaceutycznego, dotyczących konieczności zapoznania się z ulotką, czy konsultacji z lekarzem przed użyciem.
Swoboda reklamowania i wizerunek lekarza
– Jeżeli chodzi o kwestię dotyczącą katalogu podmiotów, które mogą prowadzić działania reklamowe wyrobów medycznych, to na obecnym etapie prac nad ustawą rozszerzyliśmy jego zakres zgodnie z postulatami branży – informuje w rozmowie z „Rynkiem estetycznym” Sebastian Migdalski….
Chcesz wiedzieć więcej?
Ten i wiele innych ciekawych artykułów nt. zabiegów medycyny estetycznej do przeczytania w numerze „Rynku estetycznego”.
Prenumeratorów zapraszamy do korzystania z e-WYDANIA
Wszystkich zainteresowanych do PRENUMERATY
lub na stronę EMPIKu
Autor: Daniel Mieczkowski
Aleksandra napisał:
Ja byłam u lekarza zrobiłam powiększanie ust nigdy mnie tak nikt nie skrzywdził a za poprawę tego co zespół chciał kasę. Dla mnie to robicie te studia po co? Żeby upiększać? To było iść na kosmetyczkę. Jesteście po to żeby leczyć a nie łatwej kasy chcecie. Pielęgniarkom nie chcecie żeby to wykonywały, lekarze sami siebie między sobą wykluczają to absurd… Weźcie się za pacjentów za co idą te podatki…