W piątek (7 marca) w Warszawie rozpoczął się jubileuszowy XV Kongres Stowarzyszenia Lekarzy Dermatologów Estetycznych, który trwał do niedzieli (9 marca). – Wiele myśleliśmy o formule tego kongresu – mówiła dr Barbara Walkiewicz-Cyrańska, prezes SLDE w rozmowie z „Rynkiem estetycznym”, który objął to wydarzenie patronatem medialnym.
– Nie chcielibyśmy zrobić z tego jakiegoś podsumowania. Nie o to chodzi. Chcemy patrzeć do przodu – tłumaczyła nam dr Barbara Walkiewicz-Cyrańska. Z drugiej strony przyznała, że po 15 latach pojawiła się w SLDE potrzeba refleksji nad dotychczasową działalnością.
O Kongresie czytaj też: XV Kongres SLDE: Znamy pierwszych wykładowców i tematy
Warto było
Jak opowiadała nam dr Walkiewicz-Cyrańska, w SLDE pojawiło silne przekonanie, że choć czasami trapiło poczucie walki z wiatrakami, to jednak starania stowarzyszenia były ważne.
– Były ważne dla nas wszystkich jako środowiska i dla poszczególnych osób, które w nie uwierzyły – uważa dr Walkiewicz-Cyrańska. Przypominała przy tym, że liczba powikłań po wypełniaczach stałych w Polsce jest minimalna, nawet w porównaniu z krajami Europy Zachodniej, gdzie się z tego typu wypełniaczy wycofano.
– My od początku byliśmy temu przeciwni i m. in. dzięki naszym staraniom, tego typu produkty w ograniczonym zakresie weszły do Polski – informowała nasza rozmówczyni i dodała, że podobnie było z kilkoma innymi produktami, które wywoływały wiele powikłań na Zachodzie, tymczasem w Polsce ich rozprzestrzenianie zostało zablokowane przez lekarzy.
Zdaniem dr Barbary Walkiewicz-Cyrańskiej poziom wykształcenia polskich dermatologów estetycznych jest bardzo wysoki, a stowarzyszenie było zawsze w centrum tego co się działo, w branży. – Z perspektywy lat możemy powiedzieć, że te nasze wybory, nasz wpływ na rynek i nasza wiedza rzeczywiście zaprocentowały takim mądrym rynkiem dermatologii estetycznej w Polsce – uważa prezes SLDE.
Otwarci na nowe wyzwania
Jak podkreślała dr Barbara Walkiewicz-Cyrańska środowisko dermatologów estetycznych jest otwarte na nowości. Jej zdaniem jubileuszowy kongres jak zawsze przyniesie kilka nowinek w dziedzinie technologii i materiałów.
– Myślę, że bardzo ważne dla rynku jest pojawienie się nici do małoinwazyjnej aplikacji – mówiła nam prezes SLDE. Jej zdaniem jest to rozwiązanie, które otworzyło nowe możliwości przed lekarzami.
Podkreślała też, że dynamicznie rozwija się rynek zabiegów anti-aging. Chodzi o różne biostymulatory, takie jak np. osocze bogatopłytkowe, fibroblasty, komórki macierzyste.
– Mamy też coraz doskonalsze technologie w dziedzinie urządzeń laserowych – zauważyła nasza rozmówczyni i opowiadała, że pojawiają się np. coraz lepsze rozwiązania związane z chłodzeniem, czy systemy ułatwiające dobór parametrów zabiegowych, które niemal wyręczają lekarzy.
– Również ginekologia estetyczna to dziedzina, który się dynamicznie rozwija – dodała.
Wywiad z dr Barbarą Walkiewicz-Cyrańską m. in. na temat prac nad prawem dla zabiegów estetycznych do przeczytania w marcowym wydaniu “Rynku estetycznego”. Zapraszamy do PRENUMERATY
Źródło: rynekestetyczny.pl