Zdaniem dra Waldemara Weissa bardzo ważne w pracy chirurga plastyka jest dochowanie wierności swoim zasadom, gdyż tylko to pozwala utrzymać pewien dystans do wykonywania tej trudnej profesji. Ponadto trzeba też lubić to, co się robi, być uczciwym wobec siebie i innych oraz nawet po tysiącach godzin spędzonych na sali operacyjnej, nigdy nie być zbyt pewnym siebie
Rynek estetyczny: – Co Pana skłoniło do częstszych przyjazdów Polski?
Waldemar Weiss: – Nie byłem w Polsce, z niewielkimi wyjątkami, ponad 30 lat. Zacząłem przyjeżdżać mniej więcej 2 lata temu z powodów prywatnych. Bardzo mi się spodobało, zmieniło się na lepsze. Przede wszystkim ludzie są fantastyczni. Byłem na przykład w lato w trochę obśmiewanym Władysławowie i bardzo mi się podobało. Spotkałem niezwykle miłe i życzliwe osoby.
Kiedy jeszcze za komuny jeździło się na Zachód, to miało się poczucie wyjazdu do krajów o większej kulturze, czystszych, zadbanych. W tej chwili mam wrażenie, że jest odwrotnie. Zacząłem już operować w Szpitalu Medicover w Warszawie. W mojej ocenie jest to jedna z tych placówek prywatnych w Polsce, która całkowicie spełnia wszelkie międzynarodowe wymogi bezpieczeństwa. Standardy są na najwyższym poziomie europejskim.
– Jest różnica między chirurgią plastyczną we Francji i w naszym kraju?
– To nie jest takie proste pytanie. Największą różnicę robi człowiek, chirurg, jego wykształcenie, doświadczenie. Pamiętam jak mówiło się, że gdybyśmy w Polsce mieli taki sprzęt, jakim posługują się lekarze na Zachodzie, to okazałoby się, że jesteśmy lepsi. Jest w tym trochę prawdy. Właśnie dlatego, że polscy lekarze długo nie mieli dostępu do zaawansowanych technologii i musieli sobie radzić bez nich. Te wszystkie niesamowite urządzenia nie zastąpią człowieka. Moim zdaniem polska chirurgia plastyczna stoi na wysokim poziomie.
Warto jednak pamiętać, że chirurgia plastyczna i estetyczna swoje korzenie ma we Francji. Nawiasem mówiąc rozwinęła się po I Wojnie Światowej, w wyniku której bardzo wielu ludzi zostało okaleczonych i potrzebowało pomocy. Będąc w Paryżu czuje się, że jest się w Mekce chirurgii plastycznej i medycyny estetycznej. Inaczej niż w Niemczech, gdzie te dziedziny wcale nie są mocno rozwinięte. Chirurgia estetyczna kwitnie na południu Francji oraz w krajach basenu Morza Śródziemnego. Wynika to m. in. z faktu, że wiele kobiet na południu kontynentu dąży do europeizacji rysów twarzy, dopasowuje się do kanonów piękna np. korygując wielkość nosów.
Medycyna Europy Zachodniej jest mocno zhierarchizowana i zorganizowana. Lekarzy obowiązuje działanie ściśle zgodne z zasadami dobrych praktyk medycznych, które są cały czas aktualizowane, na podstawie najnowszych badań. W Polsce rynek chirurgii estetycznej jeszcze nie jest tak precyzyjnie uregulowany, jednak myślę, że wcześniej czy później unijne rozwiązania prawne zostaną zaimplementowane.
Jeżeli chodzi o pacjentów wydaje się, że decyzje, które podejmują oni w Polsce są bardziej przemyślane. Wciąż jeszcze decyzja o operacji z punktu widzenia finansowego jest tu dużo trudniejsza, niż na Zachodzie. Stąd chirurg rzadziej spotyka ludzi, dla których zabieg plastyczny to swego rodzaju fanaberia.
– Popularność różnego rodzaju zabiegów jest uzależniona od geografii, od miejsca w którym się pracuje?
– …..
Chcesz wiedzieć więcej? Cały wywiad z chirurgiem plastykiem dr Waldemarem Weissem i wiele innych ciekawych tekstów nt. zabiegów medycyny estetycznej do przeczytania w numerze „Rynku estetycznego”.
Zapraszamy do PRENUMERATY
lub do EMPIKu