Na początku września b.r. w Sądzie Rejonowym w Pile zapadł wyrok w sprawie Agnieszki N., właścicielki salonu kosmetycznego z Poznania. Jej pracownica Milena S. doprowadziła do powikłań, związanych z zabiegiem powiększania ust preparatem na bazie kwasu hialuronowego, który nie był zarejestrowany w naszym kraju, ani nawet nie był opatrzony ulotką w języku polskim
O całej sprawie napisał Głos Wielkopolski. Z relacji gazety wynika, że w lipcu 2017 r. poszkodowana kobieta uległa namowom koleżanki, aby powiększyć sobie usta w gabinecie kosmetycznym należącym do Agnieszki N., zlokalizowanym w Pile. Zabieg wykonała pracownica zakładu – Milena S.
Jak się później okazało w toku prokuratorskiego śledztwa, użyła ona preparatu, który nie został dopuszczony do obrotu na rynku europejskim. Śledczy ustalili, że rzekomy certyfikat wystawiony przez czeską firmę nostryfikującą został sfałszowany. Obie oskarżone tłumaczyły się, że nie miały świadomości tego fałszerstwa i też zostały oszukane. Podobnie tłumaczył się hurtownik, który ściągnął produkt do Polski.
Zabieg z grzywną w finale
Po potraktowaniu ust podejrzanym preparatem, te zaczęły puchnąć i dało się wyczuć w nich guzek. Poszkodowana zeznała w sądzie, że nie mogła jeść, nie mogła mówić i czuła się tak, jakby usta miały jej wybuchnąć. Skończyło się wizytami u lekarzy specjalistów i farmakologiczną terapią. Problemy ciągnęły się miesiącami.
Jak relacjonuje Głos Wielkopolski w akcie oskarżenia przeciwko Agnieszce N. i Milenie S. znalazły się zarzuty nieumyślnego spowodowania rozstroju zdrowia, trwającego powyżej 7 dni w związku z wykonywanymi zabiegami powiększenia ust. Sędzia Kinga Sterczała, prowadząca sprawę, wytknęła kosmetolożce, że nie powinna używać produktu, który nie miał nawet ulotki w języku polskim.
Agnieszka N. przyznała się do winy i dobrowolnie poddała się karze. Milena S. nie przyznała się. Jej sprawę wyłączono do odrębnego postępowania. W efekcie 9 września w Sądzie Rejonowym w Pile zapadł wyrok w sprawie Agnieszki N. Sąd uznał ją winną i skazał na karę grzywny w wysokości 3,5 tys. zł. Obciążył ją także połową kosztów procesu.
Zaskakujące dalsze losy
Z informacji przekazywanych przez Głos Wielkopolski wynika, że poszkodowana klientka, jeszcze przed zakończeniem procesu, bo w 2019 r. ponownie poddała się zabiegowi powiększenia ust……
Chcesz wiedzieć więcej?
Ten i wiele innych ciekawych artykułów nt. medycyny estetycznej do przeczytania w numerze „Rynku estetycznego”.
Prenumeratorów zapraszamy do korzystania z e-WYDANIA
Wszystkich zainteresowanych do PRENUMERATY
lub na stronę EMPIKu
Źródło: Głos Wielkopolski/Rynek estetyczny