Od środy do soboty (11-14 maja) przez wrocławską Halę Stulecia przewinęło się około 1500 lekarzy, którzy uczestniczyli w 31 Zjeździe Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego. Jednym z tematów 4-dniowej konferencji była dermatologia estetyczna
Prof. Jacek Szepietowski, przewodniczący Komitetu Organizacyjnego i Naukowego 31 Zjazdu PTD w rozmowie z portalem rynekestetyczny.pl mówił, że trudno sobie wyobrazić nowoczesną dermatologię bez dermatologii estetycznej. Dodawał, że powstała po to, żeby pomagać ludziom.
Zjazd Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego to ważna impreza. Odbywa się raz na cztery lata. W tym roku wzięło w niej udział – według informacji organizatorów – około 1500 lekarzy, natomiast ponad 60 firm prezentowało swoje produkty w części wystawienniczej.
Wybrano nowego prezesa PTD. Następcą prof. Jacka Szepietowskiego na tym stanowisku została prof. Lidia Rudnicka.
– To wielkie wydarzenie naukowo-szkoleniowe i święto polskiej dermatologii – komentował prof. Jacek Szepietowski. Podkreślał, że konferencja daje możliwość zapoznania się z najnowszymi osiągnięciami z zakresu dermatologii i chorób przenoszonych drogą płciową oraz stwarza okazję do przedyskutowania tych zagadnień, które są szczególnie ważne dla codziennej praktyki klinicznej. Wykłady prezentowali zarówno najwybitniejsi polscy eksperci, jak również autorytety dermatologii światowej.
Dermatolodzy o estetyce
Sesja dotycząca problematyki estetycznej odbyła się 13 maja (piątek) w trzecim dniu konferencji. Rozpoczęła się tematem osocza bogatopłytkowego, prezentowanym przez Prof. Waldemara Placka, prezesa Sekcji Dermatologii Estetycznej PTD. Zwracał on uwagę, że ten preparat, pochodzący z odpowiednio przygotowanej własnej krwi pacjenta, stosowany jest nie tylko w dermatologii estetycznej, ale również w wielu innych dziedzinach medycyny. Przypominał, że składnikami aktywnymi w przypadku osocza są czynniki wzrostu a preparat nie wywołuje reakcji alergicznych.
Jak informował zabiegi z osoczem bogatopłytkowym to znakomita profilaktyka przeciwstarzeniowa, ponieważ wpływają bardzo korzystanie na starzejącą się skórę. Można dzięki nim poprawić jakość skóry dłoni, stosować na zwiotczałą skórę w okolicy dekoltu, całej twarzy, czy nawet ramion. Jego zdaniem metoda okazała się także skuteczna w leczeniu łysienia androgenowego.
W kolejnym wystąpieniu dr hab. n. med. Wioletta Barańska-Rybak mówiła nt. hydroksyapatytu wapnia. Jak informowała, jest to substancja od 20 lat wykorzystywana w medycynie, natomiast do wskazań estetycznych zarejestrowana w USA w 2006 r. Stosowana jest do terapii starzejących się dłoni, jak również do niwelowania głębokich zmarszczek, czy korygowania owalu twarzy. – Preparat funkcjonuje zarówno jako wypełniacz, jak i stymulator kolagenu. Jest całkowicie biodegradowalny – informowała lekarka.
Biostymulacja: fibroblasty i komórki macierzyste
Podczas konferencji pojawiły się ciekawe doniesienia, dotyczące zastosowania nowoczesnych terapii biostymulacyjnych. Prof. Mariola Marchlewicz, kierownik Zakładu Dermatologii Estetycznej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego przedstawiła wyniki badań nad autologicznymi fibroblastami.
Fibroblasty to komórki skóry właściwej odpowiedzialne za syntezę m.in. kolagenu i elastyny, czyli włókien podporowych, zapewniających skórze elastyczność. Pani profesor wykonywała iniekcje z własnych fibroblastów pacjentów i sprawdzała ich wpływ na stan skóry. Z przeprowadzonych badań wynika, że tego typu zabiegi sprzyjają zarówno produkcji kolagenu, jak i jego jakości. Stwierdzono również zwiększenie liczby własnych fibroblastów. – Podanie odpowiednio przygotowanych, autologicznych fibroblastów może poprawić właściwości i jakość skóry – dowodziła prof. Mariola Marchelwicz.
Z kolei dermatolog, Katarzyna Pietkun z Katedry Kosmetologii i Dermatologii Estetycznej Colegium Medicum UMK w Bydgoszczy przedstawiła przegląd doniesień naukowych na temat zastosowania w estetyce komórek macierzystych. Analizowała w szczególności publikacje, które dotyczyły tłuszczowych komórek macierzystych. Tego typu badań naukowych prowadzi się na świecie bardzo dużo.
– Tematyka ta jest wciąż kontrowersyjna i nie do końca uporządkowana – mówiła Katarzyna Pietkun. Zwróciła uwagę, że Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) wciąż uznaje komórki macierzyste za materiał możliwy do zastosowani tylko i wyłącznie do badań naukowych. – Potrzeba jeszcze wielu prac, żeby potwierdzić bez wątpliwości skuteczność i bezpieczeństwo zastosowania komórek macierzystych w konkretnych terapiach – uważa dermatolog.
Mezoterapia nie taka sprawdzona
Ciekawy wykład zaprezentowała dr n. med. Joanna Czuwara z Kliniki Dermatologii Szpitala Dzieciątka Jezus w Warszawie. Zwróciła uwagę, że mimo ogromnej popularności zabiegów mezoterapii, wcale nie ma solidnego potwierdzenia ich skuteczności w literaturze medycznej. Za to – zauważyła doktor – jest sporo publikacji, z których wynika, że stosowanie różnego rodzaju witaminowych koktajli mezoterapeutycznych ma nikły wpływ na stan skóry.
Co więcej dr Joanna Czuwara znalazła sporo doniesień w prasie fachowej na temat powikłań występujących po mezoterapii. Podawała m. in. przykłady komplikacji po podaniu preparatów dostępnych na rynku, które jednak nie mają rejestracji do wstrzykiwania śródskórnego. – Radzenie sobie z powikłaniami po tzw. koktajlach jest trudne – ostrzegała dermatolog i tłumaczyła, że na ogół nie wiadomo co zostało podane i konieczne jest pobranie biopsji w celach diagnostycznych.
Na koniec sesji, dotyczącej dermatologii estetycznej, dr n. med. Barbara Zegarska, prof. UMK przedstawiała proces starzenia się skóry, jako problem medyczny. Omawiała czynniki wpływające na starzenie się skóry: zarówno środowiskowe, genetyczne jak i hormonalne. Tłumaczyła charakter procesu starzenia. Zwracała uwagę m. in. na różnego rodzaju zmiany, które pojawiają się na skórze osób starszych. Podkreślała, że dla zachowania młodego wyglądu najważniejsza jest profilaktyka, w tym ochrona przed różnego rodzaju szkodliwym promieniowaniem.
Źródło: www.rynekestetyczny.pl